-
Dziewica dla Pana
Data: 04.06.2020, Kategorie: Pierwszy raz Anal Hardcore, Autor: MagicKaro
... dziewczynką?- Gosia kazała mi żebym była grzeczna. Może mam posłuchać tego pana. -Tak, zawsze. -To wspaniale. Widzisz, nie ma mi kto towarzyszyć. Wszystkie dziewczyny rozeszły się po pokojach i liczę, że ty dotrzymasz mi towarzystwa. Nie uważasz, że tak robią grzeczne dziewczynki? -Tak, chyba.- Jego uśmiech poszerzył się w odpowiedzi na moje słowa. Pokazywał teraz cały garnitur śnieżnobiałych zębów. Mężczyzna wstał i wyciągnął do mnie rękę. -No to chodźmy. Złapałam jego dłoń i poszliśmy na kanapę. W fotelach obok siedzieli dwaj panowie i wpatrywali się w nas. Kiedy usiedliśmy mężczyzna od razu zarzucił za mnie ramię i zaczął gładzić po barku. Było zdecydowanie, o wiele wygodniej niż na krześle. Aż jęknęłam cichutko z przyjemności. Trzy pary oczu jak na zawołanie zwróciły się w moją stronę. Zrobiło mi się trochę nieswojo, ale zaraz to minęło. -A tak w ogóle nie przedstawiliśmy się sobie. Jestem Szymon. A ty? -Angelika- pamiętałam, żeby przedstawić się tym innym imieniem. -Masz ochotę na coś do picia?- Zobaczyłam, że trzyma szklankę z colą. -Och, nie powinnam.- Gosia mi zabroniła. Ruszyłam się z krzesła, co będzie jak złamię kolejną jej zasadę. -Podobno jesteś grzeczną dziewczynką, a grzeczne dziewczynki są miłe i nie odmawiają- mężczyzna powiedział pouczająco. -No dobrze.- Wyjęłam szklankę z jego dłoni i od razu wzięłam łyk.- Ta cola smakuje jakoś inaczej- powiedziałam z wahaniem. -To pewnie jakiś inny rodzaj, którego nie piłaś. Spróbuj ...
... jeszcze, może spodoba ci się.- Mężczyzna cały czas miło się do mnie uśmiechał. W sumie to z siostrą rzadko mogłyśmy pozwolić sobie na oryginalną cole albo pepsi. Zawsze piłyśmy tanie podróby, a skoro to impreza dla dorosłych i bogatych, to może oni mają jeszcze lepsze i droższe napoje. Odwzajemniłam uśmiech Szymona. -Masz rację, po kilku łykach jest już pyszna.- I faktycznie tak było, już nie paliła tak gardła, miałam ochotę wypić ją duszkiem, taka była dobra, i tak też zrobiłam. Szymon patrzył na mnie z uwagą. Pochlebiało mi to. W końcu ja byłam najważniejsza, a nie Gosia. -Masz ochotę na więcej? -O tak proszę- rzuciłam od razu i nagle zaczęłam chichotać.- To była naprawdę dobra cola. Szymon tylko skinął na jednego z panów siedzących w fotelach, a ten szybko wstał i poszedł po napój dla mnie. -Wow. Nawet nic nie musiałeś mówić. Ludzie często robią to co chcesz? -Akurat z tymi panami mamy podobne cele. - Nie zrozumiałam o czym on mówi, ale zaraz dostałam kolejną szklankę, więc nie zagłębiałam się jakoś w jego słowa. Facet, który mi ją przyniósł usiadł teraz po mojej prawej stronie. Szymon wziął moją lewą rękę i położył sobie na biodrze. -Teraz będzie jeszcze przyjemniej- westchnął.- A tak w ogóle poznaj Filipa.-powiedział i skinął głową na mężczyznę po mojej d**giej stronie. -Och, cześć, jestem Angelika. Podałabym ci rękę na przywitanie, ale jak widzisz obie mam zajęte.- I zaśmiałam się na koniec, jakbym powiedziała dobry żart, chociaż tak nie było. Co ...