Carmen i przygoda w pralni
Data: 04.06.2020,
Kategorie:
Trans
Sex grupowy
Autor: Szparka92
... uczucie. Czarnoskóry kolega podstawil mi tylek pod twarz i krzyknął "liż rowa!"
Zasysałam jego dziurkę, była spocona i mokra, ale estetyczna, widać, ze dbal o higienę.
Siedzialam na kutasie, a w ustach mialam czekoladowego soczystego członka. Podobalo mi sie i chcialam wiecej, ale z penisem w ustach nie moglam nic powiedziec.
Wtem dolaczyl do nas trzeci facet, pięknie wyrzeźbiony ze zgrabnym tyłkiem, w ubraniu nie bylo tego widac.
Wsadzil mi pałe w tyłek i teraz miałam w sobie dwa tęgie penisy i jednego w buzi.
Moja ciasna, mała szpara była rozwarta i wilgotna od spermy, najwidoczniej pierwszy facet doszedł, ale dzieki temu nie bolało mnie bo byl dobry poślizg. Zaciskałam rowka na ich penisach, a on rżneli ile sił twardymi i żylastymi kutasami.
W pewnym momencie byłam mega rozluźniona i wtedy dołączył czwarty i piąty gość. Rozebrali się i podeszli z obu stron. Nie zastanawiałam się, chwyciłam jednego za penisa stopą tak, że jego sterczący twardziel był między dużym palcem, a palcem d**gim. ...
... Zaczęłam ubijać go moją zgrabną stópką, a jego kolega ssał moją d**gą stopę, lizał ją od spodu, całował paluszki i robił co tylko chcial. Po kilku minutach zrobilam mu to co jego kumplowi.
Siedzialam na jednym penisie, d**gi wchodził we mnie na wprosta także cały czas miałam w sobie dwie pały, trzeci stał nade mną i ssałam mu, a czwarty i piąty stali po bokach i obrabiałam ich stopami. Po prostu cudownie mi było. Rżnęli tak dobre 40 minut po czym zostawili mnie na podłodze i poszli.
Leżałam spełniona i rozruchana na maksa, z mojej ciasnej szpary wypływała powoli sperma, byłam cała mokra i nie miałam siły się ruszyć. Lezalam tak jeszcze z 10 minut i ogarnelam sie, wytarlam, ubralam i poszlam do domu.
Polozylam sie zmeczona na lozku i zdjelam z siebie wszystkie ubrania. To byl na prawde gorący dzień.
W tym momencie wszedł mój mąż i widząc jaka jestem zmęczona zaczął lizać mojego rozwka i mowic jaką to ja mam cudowną i soczystą szparkę. Pomyslałam wtedy, że chociaż jeden dżentelmen się dzisiaj trafił.