1. Spelnienie - cz. IV.


    Data: 12.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... Widzę, że znalazłaś naprawdę uległą i chętną do seksu!
    
    – Kochanie, łap za komórkę i rób zdjęcia – poleciła podniecona i mocniej zaczęła ruszać biodrami. W sumie to uderzenia straponem były dozowane z wyczuciem. Marta miała jednak doświadczenie w wyrafinowanej zabawie i nawet seksownie wyglądała w tej uprzęży. Penetracja straponem zaczęła przynosić efekty. Moje podniecenie rosło coraz bardziej. Namiętnie pojękiwałam i nawet sama zaczęłam pocierać łechtaczkę, kiedy Marta trzymała mnie za biodra podczas kopulacji. Uprawiałam seks z kobietą! Jej mąż robił mi zdjęcia! Skoro byli mną zainteresowani, to muszę być atrakcyjna! Pożądają mnie! Jęknęłam głośniej, za chwilę krzyknęłam znacznie głośniej i bezwładnie upadłam na pościel. Przypłynęła, pochłonęła mnie i a potem powoli odpłynęła fala orgazmu. Kolejny... Silny skurcz mięśni, bezdech, stan błogiego zaspokojenia, mijająca głuchota, spadające ciśnienie, głębokie oddechy. Zabrakło mi powietrza. Uspokajałam się po orgazmie. Marta cierpliwie czekała.
    
    Teraz położyła się na mnie, odchyliła się i przyciągnęła mnie do siebie. Brała mnie w pozycji bocznej od tyłu. Czułam jej piersi na plecach, dłoń na mojej piersi i strap-on w pochwie. Lekko poruszała biodrami. Czułam się wspaniale i powoli wracałam do rzeczywistości. Tadeusz robił nam zdjęcia. Właśnie podszedł do mnie i odgarnął mi włosy z twarzy.
    
    – Kochanie, rżnij mocniej, nakręcę filmik – poprosił żonę.
    
    Marta rzeczywiście zaczęła energiczniej ruszać biodrami. Czułam się ...
    ... znowu bardziej pobudzona, ale odwróciłam i zakryłam twarz pościelą. Jeżeli chcą oglądać moje ciało, to proszę, ale bez twarzy. Marta ruchała mnie od tyłu, a ja miałam wrażenie jakbym znowu miała odlecieć. Już ciężko oddychałam. Tadeusz krążył z aparatem wokół nas...
    
    *
    
    Odprężona Marta leżała przede mną na boku. Wepchnęła mi palce do pochwy i jednocześnie lizała moją brodawkę. Strapon leżał obok łóżka. Potem nogami i rękoma ściśle oplotła moje ciało. Zaczęła lizać moje ucho. Mruczała. Trochę to trwało. Leżałam bez ruchu z przymkniętymi oczyma. Chłonęłam pieszczoty. Przyłożyła oko do ucha i drażniła małżowinę rzęsami. W międzyczasie wrócił Tadeusz ubrany w szorty. Wywiesił ręcznik na balkonie.
    
    – Co? Nie chce ciebie puścić? Pewnie zamierza mieć ciebie na stałe – powiedział rozbawiony i sięgnął po komórkę. Schowałam twarz i usłyszałam kliknięcie.
    
    – Czekaj! Teraz zrób – zarządziła Marta i odchyliła się w kierunku męża. Dalej chowałam twarz w pościeli. Tadeusz przesuwał się i zrobił kilka zdjęć. Marta eksponowała swoje ciało przy moim. Wsunęła palce w moje krocze.
    
    – Będziemy mieli fajne pamiątki z tego spotkania – wyjaśniła z zadowoleniem, głaszcząc moją pupę. Nie nakłaniali mnie do eksponowania twarzy.
    
    *
    
    Zadzwoniłam do Zosi i przeprosiłam ją, że już nie przyjdę.
    
    – Tak się spodziewałam – rzekła bezosobowo.
    
    Słyszałam w jej głosie, że była zawiedziona moją zmianą planów. Uprzedziłam jej narzekania, że mąż chce już iść na obiad i mam wyjść mu naprzeciw. Zosia ...
«1...345...8»