1. Biuro 1


    Data: 17.06.2020, Kategorie: Anal Azjatki, Hardcore, Sex grupowy Brutalny sex Autor: ErotycznaPisarka

    Rozdział 1
    
    Przyznam się wam, że to wszystko, że ta historia była dla mnie dość ciekawym przeżyciem, przygodą, najlepszymi dniami świata . Jednak może lepiej zacznijmy od początku. Nazywam się Teresa Różykowska i od dwóch lat pracuję w pewnej znanej, lubianej i zarabiającej miliony firmie. Normalnie miałabym nudą, biurową pracę. Idź tam, by podpisać to, podaj tamto temu tam, przeczytaj ten teksty i wyjaśni o co w nich chodzi temu tutaj i tak dalej i tak dalej, że normalnie oszaleć można w parę godzin. Jednak w mojej firmie panują inne hmm specyficzne zasady, która albo lubisz, albo nie pracujesz. Największy szok ma się pierwszego dnia pracy. Pamiętam jak dziś ten dzień, który zmienił moje życie. Pierwsze co zrobiłam po obudzeniu się to wyjście z sypialni i wskoczenie pod prysznic, a potem ( po szybkim umyciu się) maskowanie sobie cipki dla uspokojenia. Wtedy miała trzydzieści lat i sami wiecie jak to może być w tym wieku jeśli się nie ma faceta, który cię zaspokoi. Cipka co chwilę chce pieszczoty, a dalej przelotny, niezobowiązujący seks, odwiedzanie domów publicznych, kupowanie milionów wibratorów, dildosów czy masażerów łechtaczki. Ale wracając. Nie wiem czemu, ale przypomniałam sobie wtedy Maksa, a właściwie Maksymiliana, z którym kiedyś pracowałam. Raz zostaliśmy sami na piętrze, a ten zaprosił mnie do składzika na szczotki i tam przeleciał. Dobrze pamiętam jak zaczął mnie całować po szyki, a następnie uklęknął i zdjął mi majtki zębami. Lizał mi cipkę jak szalony. ...
    ... Jego język nie dawał spokoju mojej łechtaczce i wymuszał na niej nowe soczki, o które nie było trudno. W pewnym momencie jednak wstał i dał mi takie władcze, a równocześnie zabawiaczkie i miłe spojrzenia, że w sumie od razu wiedziałam co mu chodzi po głowie. Uklęknęłam i wyjęłam jego węża, a właściwie Pytona ze spodni. Gruby, duży Kutas z czerwoną główka był dla mnie smakowity kąskiem. Zaczęłam go wtedy lizać pionowo jak lizaka. Od jąder po żołądź, a gdy poczułam, że już trochę stwardniał wzięłam penisa do buzi, by urósł w moich ustach. Ssałam go wtedy bardzo delikatnie czując jak twardnieje, czując, że za chwilkę będę miała naprawdę dobry kawał kutasa do obrobienia. Nagle zaczęłam się krztusić. Mimo to nie zamierzałam wypluwam z ust takiego skarbu, a wręcz przeciwnie. Wzięłam głębiej i poczułam jak twardy Kutas rozpycha moje gardło… Ledwo łapiąc oddech spojrzałam w górę i zobaczyłam błogość na twarzy Maksa. – Wstań i Wypnij do mnie ten tyłeczek suczko – Usłyszałam po paru minutach ssania. Wypluwam penisa z ust i wzięłam do ręki. Pulsował. Następnie pomasowałam jądra, które były pełne spermy. – Szybciej suczko szybciej, szybciej– Ponaglał mnie. Wtedy nie wiele myśląc wstałam, oparłam się o ścianę i podwinęłam, i tak krótką spódniczkę. Moja cipka była w tamtej chwili chyba najbardziej mokra i wilgotną w całym moim życiu i szczerze błagałam, by tak wielki i gruby kutas w niej zagościł. Maks jednak zaczął wpychać go w moją analną dziurkę. Na początku chciałam protestować. Jednak ...
«1234...15»