1. Trójkącik 2


    Data: 19.06.2020, Autor: Lizelotta

    Na prośbę Wampu zostało napisane to opowiadanie. Z dedykacją oczywiście dla Wampu. Mam nadzieje, że się spodoba
    
    Zbliżały się urodziny Marka, a Wiola nadal nie miała dla niego prezentu. Nagle dostała olśnienia i wpadła na genialny pomysł:
    
    - Skoro na moje urodziny zorganizował przyjemną zabawę we troje to ja się odwdzięczę jemu tym samym – pomyślała dziewczyna po czym wykręciła numer do swojej przyjaciółki Kasi, której ta propozycja się bardzo spodobała. Wiola wybrała Kasię nie dlatego, że była jej najlepszą przyjaciółką, ale dlatego, że kiedyś Marek jej zdradził, że to właśnie Kasia najbardziej zaraz po Wioli podoba się jemu. Była to dziewczyna niskiego wzrostu, z jędrnym tyłeczkiem. Brunetka z piersiami rozmiaru B – czyli taki, który idealnie mieścił się w dłoni.
    
    W dniu urodzin chłopaka dziewczyny z samego rana przyszły do jego mieszkania. Dobrze, że Wiola miała zapasowe klucze więc bez problemu po cichutku dostały się do środka. Udały się do łazienki aby się przebrać. Wiola założyła na siebie przezroczystą halkę, pończoszki i koronkowe stringi koloru białego oraz szpilki. Kasia była identycznie ubrana tylko, że w kolorze czarnym. Gdy się przebrały na paluszkach podeszły do łóżka, na którym spał nieświadomy niczego Marek. Weszły do łóżka jedna z prawej strony, druga z lewej tak, że chłopak znajdował się pomiędzy nimi:
    
    - Dzień dobry Kochanie wszystkiego najlepszego – powiedziała Wiola całując namiętnie Marka, który się zaczynał przebudzać – Oto Twój prezent – ...
    ... powiedziała dziewczyna wskazując na przyjaciółkę
    
    - Wszystkiego najlepszego Marku – rzekła Kasia również całując chłopaka namiętnie
    
    Marek był mile zaskoczony, takiego prezentu nie spodziewał się.
    
    - Gotowy jesteś na przedstawienie? – spytała się Wiola. Chłopak tylko skinął głową. Dziewczyny na jego oczach zaczęły się całować z języczkiem i nawzajem przez halkę pieściły swoje piersi. Po czym zajęły się jubilatem. Wiola pocałowała namiętnie go w usta a Kasia pieściła jego uszy, lekko je przygryzając. Potem dziewczyny przeniosły się na jego klatkę piersiową, na której zaczęły składać delikatne pocałunki. Z każdym pocałunkiem schodziły niżej zbliżając się w stronę krocza, które już było pobudzone. Dziewczyny pieściły tam Marka przez spodnie piżamy od czasu do czasu całując to miejsce. Chłopak nie mógł się doczekać kiedy w końcu uwolnią jego męskość i sam postanowił im w tym pomóc uwalniając go na zewnątrz. Kasia na ten widok była mile zaskoczona kiedy zobaczyła go na własne oczy. Teraz już wiedziała, że chłopak jest dobrze wyposażony i natychmiast bez zastanawiania się zaczęła go lizać i pieścić języczkiem. Do tych pieszczot dołączyła się Wiola, która zajęła się jądrami Marka. Ugniatała je lekko od czasu do czasu na przemian biorą je do ust. Potem dziewczyny zamieniły się. Teraz to Wiola dogadzała ustami penisa a Kasia pieściła jego jądra. Markowi taka zabawa bardzo się podobała, ale nie pozostał on bierny na to wszystko postanowił się odwdzięczyć dziewczynom. Kazał im się ...
«123»