-
Dorotka – siostra i maturzysta z Aquaparku
Data: 26.06.2020, Autor: feetdaku
Wakacyjny wtorek rano pijąc kawę z siostrą po śniadaniu nabrałam ochoty na relaks we Wrocławskim Aquaparku. - Grażynko co byś powiedziała jak bym zabrała Cię dzisiaj do Aquaparku – powiedziałam. - Ja nie mam ze sobą stroju kąpielowego, a twój na pewno nie będzie pasował. - Nie musisz się tym przejmować zapraszam cię do saunarium. We wtorki jest dzień dla kobiet i nie ma facetów, a do sauny i tak w stroju nie wolno wchodzić tylko z ręcznikiem i to nie wszędzie. Siostra się zgodziła więc poczyniłyśmy szybkie przygotowania by wraz z jadącym do pracy Damianem zabrać się do Wrocławia. Podrzucił nas pod budynek basenów. Kupiłyśmy bilet do saun i weszłyśmy do środka. Tu nastąpiło zdziwienie, bo okazało się, że w czasach pandemii nie ma wtorków tylko dla kobiet. Grażynka troszkę zaczęła się wahać, ale szybko ja przekonałam. Upał na zewnątrz spowodował, że osób korzystających z saun było bardzo mało. Weszliśmy do pierwszej sauny była to sauna kamienna. Rozłożyłyśmy ręczniki i wygodnie się na nich wyciągnęłyśmy. Nie niepokojeni przez nikogo spędziłyśmy tam kilka odprężających minut. Po orzeźwiającym prysznicu udaliśmy się do następnej sauny. Padło na saunę fińską weszłyśmy i tak jak poprzednio ułożyłyśmy się na ręcznikach oddając się miłemu ciepłu. Po chwili do sauny wszedł młody nagi chłopak. Siostra zerwała się próbując się zasłonić. Poderwany zbyt szybko ręcznik wysuną się jej z rąk i poszybował na przeciwległy kąt pomieszczenia. Młodzieniec najpierw bacznie ...
... przyjrzał się Grażynce potem zerknął na mnie następnie podniósł ręcznik podszedł do Grażynki i okrył ją ręcznikiem po czym położył się na dolnej półeczce. Przyjrzałam się mu dokładniej, był wysokim blondynem, szczupły z pięknie rzeźbioną klatką piersiową. Mój wzrok padł na dość dużego członka jak na brak erekcji w danej chwili, miał też dość spore jądra i był pozbawiony owłosienia zarówno na przyrodzeniu jak i na nogach. Zrobiło nam się gorąco więc z siostrzyczką poszłyśmy pod prysznic a następnie do jacuzzi. Zostawiłyśmy ręczniki przed wejściem i już nagusieńkie wskoczyłyśmy do środka. Siedziałyśmy rozmawiając o zdarzeniu z sauny i komentując wygląd młodego człowieka powiedziałam: - Nieźle wypadło z tym twoim ręcznikiem. - W życiu się tak nie zawstydziłam. - Ty tak, ale jego to nie ruszyło nic a nic. - Dziwisz się przecież ja skończyłam 60 lat, a i ty też już masz ponad pół wieku. - Ale członka miał pięknego. - No fakt, chciałoby się takim pobawić. - Pewnie, że tak – powiedziałam. Po chwili przyczłapał do jacuzzi nasz towarzysz z sauny. Obserwowałyśmy go, jak odwiesił ręcznik i powoli zszedł po schodkach do nas. Jego dorodny członek bujał się to w jedną to w drugą stronę podczas tej czynności. Poczułam podniecenie, zresztą moja siostra też, bo ścisnęła moją nogę pod wodą. Chłopak usiadł naprzeciwko nas i powiedział: - Ale tu przyjemnie i nie ma tłoku. Skinieniem głowy potwierdziłyśmy zamknęłyśmy oczy oddając się relaksującemu działaniu wody. ...