1. Pielegnowany przez mame cz.3


    Data: 30.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Orebski

    ... nisko. Widocznie dla mamy byłem jakimś napalonym zbokiem. Tego mogłem się spodziewać.
    
    - To nie powód do wstydu…tylko…nie myślałam, że masz tak duże…potrzeby – mówiła dalej, jakby czytała w moich myślach, próbując mnie pocieszyć – Zacząłeś dorastać. Może nawet szybciej, niż twoi rówieśnicy. A przynajmniej w tych rejonach. Matkom chyba najtrudniej się z tym pogodzić, stąd moje…mmm…zaskoczenie.
    
    Wstała niespodziewanie z łózka i zwróciła się do mnie.
    
    - Idę po maść, a ty usiądź na brzegu łóżka. Zaraz wracam.
    
    Wyszła swym uwodzicielskim krokiem. Odprowadziłem ją głodnym wzrokiem do wyjścia. Te szorty bardzo mocno opinały się na jej pupie. Sięgnąłem ręką ku szafce nocnej po okulary i końcami palców nałożyłem je na nos. Chciałem wszystko dokładnie widzieć. Ostatnim razem mama wykonywała zabieg wcierania bardzo zmysłowo.
    
    Usiadłem z trudem na krawędzi łóżka i czekałem na to, co miało się wydarzyć.
    
    Mój penis pulsował i podrygiwał w skurczach od czasu do czasu. Poziom mojego podniecenia był podobny do tego, jaki miałem przed wczorajsza kąpielą. Mimo, że wtedy wstrzemięźliwość trwała kilka dni, a ja przecież wczoraj doszedłem w dłoniach mamy.
    
    Usłyszałem jej zbliżające się kroki. Poprawiłem się. Siedziałem bez koszulki. Spojrzałem w dół. Erekcja była pełna i silna. Duża, twarda główka dokładnie przebijała się przez materiał. Widać było kształt, jej wielkość, krawędź korony, a z czubka cały czas sączył się śluz, mącząc moje gacie.
    
    Wkroczyła z tubką maści w dłoni. ...
    ... Zatrzymała się na chwilę w drzwiach, omiotła spojrzeniem moje ciało od stóp do głowy, zatrzymując spojrzenie dłużej niż na pozostałych częściach mojego ciała, na moim kroczu. Pod wpływem jej spojrzenia mimowolnie znów podskoczył do mojego brzucha. Stał pionowo do góry.
    
    Spojrzała na moją wystraszoną twarz i obdarzyła mnie pogodnym uśmiechem.
    
    Podeszła bliżej. Rozejrzała się po pokoju, jakby czegoś szukała. Ponownie spojrzała na mnie i nerwowo się uśmiechnęła. Jasnym było, że mój „stan” nie jest dla niej komfortowy. Prawdę mówiąc, to chyba każda kobieta, widząc nie swojego męża lub partnera z wyraźną erekcją, zachowywałaby się podobnie.
    
    Chciała chyba przyciągnąć do mojego łóżka fotel, stojący przy moim biurku, bo skupiła na nim wzrok.
    
    Ostatecznie stanęła blisko moich nóg i klęknęła, jak przy pierwszym wcieraniu maści dwa dni temu.
    
    Podziwiałem z mojej pozycji jej złączone razem nogi, gdy była już na klęczkach. Siedziała na piętach. Szerokie biodra, opięte teraz jeszcze bardziej na jej ciele, sterczały na boki, kusząc swymi krągłościami. Piersi ścisnęły jej się mocno, wypiętrzając się dumnie do przodu za sprawą rąk które trzymała przy ciele. Głęboki kanał pomiędzy nimi cieszył me oczy. Dłonie trzymała na nagich udach. W nich ściskała tubkę z maścią. Głęboki kanał pomiędzy nimi cieszył me oczy.
    
    Nie była już tak wyluzowana i bezpośrednia jak wcześniej. Czyżby, gdy poszła po maść, dotarło do niej, że robi coś nie właściwego?
    
    Wpatrywała się jak zahipnotyzowana w ...
«12...456...»