1. Pielegnowany przez mame cz.3


    Data: 30.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Orebski

    ... podłużny, gruby kształt, który stworzył się z moich bokserek. Wilgotna plama na końcu powiększała się wolno, gdy preejakulat sączył się coraz mocniej z końca żołędzi. Penis podrygiwał lekko. Co jakiś czas wprawiałem go mimowolnie w mocniejszy skurcz. Nie do opisania było to, jak podniecała mnie ta sytuacja – pod wpływem wzroku mamy. To jak w pewnym sensie adorowała i podziwiała zarys moich genitaliów.
    
    Postanowiłem przerwać tą niezręczną ciszę, mimo że była dla mnie całkiem przyjemna.
    
    - Ekhm – chrząknąłem – mamo?
    
    Podniosłą wolno głowę i spojrzała mi w oczy.
    
    - Ach…tak, przepraszam, już zaczynamy.
    
    Jej zmieszanie było urocze. Lekko się zaczerwieniła i spuściła wzrok, otwierając tubkę. Tym razem nie wycisnęła maści na dłonie, tylko od razu na moje kolana. Poczułem chłód. Odłożyła opakowanie na łóżko.
    
    Zaczęła rozcierać i rozprowadzać specyfik. Kolana mnie już tak bardzo nie bolały, ale i tak przynosiło to pewną ulgę.
    
    Teraz wcierała ja ruchami, jakby ugniatała ciasto.
    
    Patrzyłem oczarowany, gdy jej wielki piersi swobodnie bujały się w rytm jej ruchów. Kołysały się w przód i w tył. Czasem, gdy zmieniła nieco technikę , to falowały lub drgały.
    
    Członek skakał mi z nasilona częstotliwością. Marzyłem, by nie miała na sobie tej skąpej bluzki. Ale i tak świetnie widziałem ich objętość. Dojrzałem także przebijające sutki, które podczas masażu się uwidoczniły bardziej.
    
    Ciekawe o czym myśli. Musi jej się to podobać, choć nie daje tego po sobie poznać. Coraz ...
    ... częściej odwracała wzrok od tego co robi i przenosiła go wyżej. A mój mały wykonywał cały czas swój „taniec”, podrygując coraz mocniej.
    
    Oddech zmienił mi się na cięższy. Mama też głośniej oddychała, ale nie miałem pewności, czy tylko przez wykonywaną czynność, czy również jest podniecona. Na jej twarzy i dekolcie wyraźnie widziałem kropelki potu i zaczerwienienie. Kilka blond kosmyków włosów przylepiło jej się do czoła. Jej sapanie i ten widok doprowadzał mnie do szaleństwa. Kojarzyć mogło mi się to tylko z jedną rzeczą.
    
    Doszedłem do takiego momentu, że jedno dotknięcie mojego penisa przez mamę mogło doprowadzić do ejakulacji nasienia. Zastanawiałem się już wcześniej, czy jest to możliwe bez udziału osób trzecich? W tym momencie bardzo pragnąłem, by było. Odczuwałem ten specyficzny rodzaj ucisku w jądrach, gdy dłuższy czas byłem pod wpływem silnego podniecenia.
    
    Wtarła całą maść. Jednak nie wstawała z klęczek. Wciąż trzymała dłonie na moich nogach. Miałem je lekko rozchylone. Żądza w mej głowie i lędźwiach szalała, dopominając się czegoś więcej. Rozum jednak podpowiadał, że to już koniec i pozostanę w sferze marzeń.
    
    Mama mnie zaskoczyła, ponieważ zwróciła swoje spojrzenie z mojego krocza na twarz, nie mając póki ci zamiaru się podnosić.
    
    - Wracając do naszej wcześniejszej rozmowy i… - tu machnęła głową w kierunku mojego członka – twojego problemu. Nie wiem co mam z tym zrobić. Wychodzi na to, że masz spore potrzeby, ale…ja jestem twoją matką. Wydarzenia z wczorajszej ...
«12...5678»