Lalka
Data: 13.07.2020,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
Laski
Oral
Zabawki
Autor: pornomaniaczka
... uśmiechnęła się do mnie – robisz postępy szybciej niż myślałam? – Popatrzyłam się na nią lekko odchylając moje okulary słoneczne – Dziękuję!. – Mam dla ciebie kilka informacji: Po pierwsze jadę z tobą na urlop! – Aaaah! – Krzyknęłam i uściskałam ją – naprawdę się bardzo cieszyłam. – Po drugie, umówiłam ci termin do fryzjera za dwa dni. – Fryzjera? - Spytałam się. – Tak, chcę, aby nieco dopasował twoją fryzurę do moich wyobrażeń – dokończyła Iza sącząc sok pomarańczowy. – Ale nie na łyso, nie? – Spytałam z lekką obawą. – Nie głupia, po prostu trochę inaczej – mówiła śmiejąc się. Gdy po obiedzie doszłyśmy do budynku banku Iza złapała mnie za rękę – Czy podobał Ci się ten... Milo? – Spytała. – No... Fajny był. – Więc umawiamy się dziś na czwartą. Po pracy pójdziesz do niego na postój, pojedziesz z nim gdzieś i poprosisz go, aby ci się spuścił na cycki. Potem chcę, aby ci zlał tyłek paskiem, ale mocniej, zrozumiałaś? – Powiedziała znów mając węgliki w oczach. Ten wzrok mnie rozbrajał. – Jesteś znów mokra ty mała dziwko? – Tak – odpowiedziałam. – Nie wolno ci się brandzlować w toalecie, rozumiesz? – Tak Iza. – Odpowiedziałam. – OK – Przyjadę po ciebie o czwartej, pa! – Powiedziała i odeszła. Wróciłam do biura, ale znalazłam tylko kartkę, że pani wiceprezes wyjechała na spotkanie i już dziś nie wróci. Resztę dnia spędziłam na oglądaniu zdjęć BDSM w internecie...
Po pracy z biciem serca poszłam znów na postój taksówek. Nie widziałam Milo. Podeszłam do jakiegoś gościa i ...
... chciałam się od niego dowiedzieć – Czy będzie tu dziś Milo?. – Facet uśmiechnął się dwuznacznie i podszedł do radia. – Tu 1899, czy jest tam gdzieś Milo? – Przekazał przez nadajnik. - Cisza. – Tu Milo, co jest? – Tu jest taka laleczka i czeka na ciebie... – Powiedział gość ponownie – Dobra, zaraz jestem. Nie trwało to długo i podjechał jego Mercedes. Wsiadłam i praktycznie od razu odjechaliśmy. Gdy tylko minęliśmy postój taksówek, rozpięłam koszulę i ściągnęłam spódniczkę. Jechaliśmy praktycznie jeszcze przez centrum miasta, a ja siedziałam prawie nago z mokrą cipką. – Czy mogę cię o coś poprosić – spytałam robiąc taką słodką minę, jak mała dziewczynka – tak, ale zdejmij koszulę. – Odpowiedział. Widziałam jego erekcję. – Chciałabym dostać dziś znów pasem, ale mocniej i chciałabym, abyś mi się spuścił na cycki. – Popatrzył się na mnie i uśmiechnął – Pojedziemy na parking, zaraz za miasto. Ale możesz już zacząć ciągnąć, suczko. – Znów zostałam nazwana suczką. Pomyślałam, jak długo będzie to trwało, aż cała reszta świata będzie mówiła do mnie suko... Mimo, że mijaliśmy jeszcze skrzyżowania, wspięłam się kolanami na fotel podniosłam spódniczkę i wypięłam mój goły tyłek w kierunku bocznej szyby. Rozpięłam jego rozporek i zaczęłam ciągnąć jego kutasa jak najtańsza kurewka. – Dobra, jeżeli chcesz mieć spermę na cyckach, to przestań – powiedział dysząc. Przestałam i byliśmy już na parkingu w lasku za miastem. Milo wysiadł z auta i wyciągnął pasek ze spodni. Też wysiadłam. – Podejdź tam do ...