1. Niewolnica orczycy część 2


    Data: 17.07.2020, Kategorie: Fetysz Hardcore, Seks międzyrasowy, Autor: FantasyPLStories

    ... się po stojący
    
    obok strażnikach.
    
    Wyciągnęła jednemu z nich sztylet i pocięła szmaty którymi był owiązany więzień.
    
    Mimo jego oporów po chwili stał całkiem nagi. Kopnęła go i przyparła stopą do
    
    ziemi. Kolejnemu strażnikowi zabrała włócznię. Wtedy na oczach wszystkich tępym
    
    końcem włóczni nakierowała na jego tyłek.
    
    Nie rozumiałam dlaczego jest aż tak opanowana zapędem gwałcenia wszystkim
    
    odbytów.
    
    Odwróciłam wzrok, ale cały czas słyszałam jęki tego biedaka. Rozglądałam się
    
    szukając moich towarzyszy, ale nie widziałam żadnego z nich. Jedynie przerażone
    
    twarze innych więźniów patrzący na to co wyprawia Bologal.
    
    -Teraz wrócisz to pracy? - zapytała groźnie
    
    -Tak..tak.. - kurcząc się z bólu więzień starał się ręką znaleźć swój kilof.
    
    Wstał zachwiał się i wrócił do kopania.
    
    Bologal odwróciła się w stronę pozostałych.
    
    -Nie wiem do jakiego traktowania przywykliście, ale jesteście w moim więzieniu i
    
    to ja rządzę tym cyrkiem. Nie przybiegajcie do mnie skamląc o swoje prawa bo
    
    nie macie tu żadnych. Jesteście zwierzętami które pracują na bogactwo swojego
    
    króla. Jeśli się wam to nie podoba to będziecie mieć ze mną do czynienia.
    
    Więźniowie od razu zaczęli szybciej machać kilofami w przerażeniu.
    
    Bologal odwróciła się i wyszła z kopalni, a ja wraz z nią.
    
    -To był przykład co się dzieje gdy ktoś mnie rozczarowuje. Jeśli zrobisz coś o
    
    wiele gorszego niż nieposłuchanie mojego rozkazu, możesz oczekiwać o wiele
    
    bardziej brutalnej ...
    ... kary.
    
    Kiwnęłam głową pokazując, że rozumiem.
    
    -Co teraz?
    
    -Zrobisz to co wyszło ci tak pięknie wcześniej. Obciągniesz mi, niewolnico.
    
    Przełknęłam ślinę, w głowie wciąż mając widok tego biedaka. Co jeśli teraz na
    
    mnie wyładuje swoją złość. Wróciliśmy do magazynku w którym Bologal się
    
    rozebrała.
    
    Uklęknęłam, a jej kołyszący się jeszcze miękki penis znalazł się blisko mojej
    
    twarzy. Ujęłam go w dłoń i zaczęłam językiem lizać główkę.
    
    Trwało to tylko chwilę. Bologal roześmiała się patrząc na mnie z politowaniem.
    
    -Chyba nie myślisz, że takie łaskotanie jest tym czego od ciebie oczekuję.
    
    Chwyciła mnie oburącz za głowę i wsunęła go aż do końca. Zadławiłam się, dłońmi
    
    opierając się o jej masywne uda. Cofnęła moją głowę i znów nabiła silnie na
    
    swojego fiuta.
    
    -No co jest, już wyszłaś z wprawy? Pracuj nad moim zadowoleniem.
    
    Kręciło mi się w głowie, ślina ściekała mi już po brodzie. Jednak musiałam się
    
    wziąć w garść. Musiałam ją zadowolić.
    
    Dłońmi zaczęłam masować olbrzymie jądra, językiem próbowałam ruszać na różne
    
    sposoby, nabijając się już samowolnie na jej penisa.
    
    Bologal zaczęła cicho pojękiwać. Byłam na dobrej drodze. Czułam jak moja cipka
    
    robi się mokra. Nie mogłam przecież być tym podniecona. Nie w taki sposób.
    
    Jednak ssanie tak olbrzymiego członka stawało się przyjemniejsze z każdą minutą.
    
    W końcu docisnęła mnie do ściany i brutalnie wpychała go do mojego gardła,
    
    uderzając moją głową o ścianę. Łzy znowu naszły mi do ...