1. Obudzona wena


    Data: 18.06.2019, Autor: andrewboock

    Andrew Boock
    
    Obudzona wena
    
    "Cześć" - dźwięk otrzymanej wiadomości wyrwał mnie z wpatrywania się w białą kartę programu Word z migającym kursorem.
    
    Dlaczego nie wyłączyłem gg, by skupić się na pisaniu!? - karciłem się w myślach. Po ściągnięciu komunikatora na komputer pozwoliłem by zawsze działał w tle z innymi aplikacjami. Zapomniałem zupełnie o usunięciu go.
    
    Miesiąc temu opublikowałem opowiadanie o tematyce erotycznej, uważając je za całkiem niezłe, ale czytelnicy zmiażdżyli mnie słowami krytyki. Umieściłem również pod nim numer kontaktowy pragnąc kliku słów uznania. Wiecie, poczuć trochę sławy, ale poczułem tylko zimny kubeł wody. Wycofałem tekst zastanawiając się, czy warto ujawniać zawartość szuflady, w której ostatnim czasy nie pojawiały się żadne zapisane kartki. Postanowiłem jeszcze raz spróbować publikując tym razem na innej stronie. Po liczbie wyświetleń stwierdziłem, że opowiadanie musiało być całkiem, całkiem. Nie pojawiało się wiele komentarzy, ale tekst był wielokrotnie czytany. Znalazłem więc swoją małą niszę zacierając ręce z drobnego sukcesu. Dlatego też tkwiłem wpatrzony w migający kursor, lecz utkwiłem w martwym punkcie, ponieważ słowa nie chciały płynąc przez moje dłonie zawieszone nad klawiaturą, mimo że w głowie wręcz huczało od pomysłów.
    
    Chwyciłem myszkę komputera w dłoń. Poszukałem białą strzałeczką migającej na pomarańczowo wiadomości. Otworzyłem okno w głębi duszy dziękując za oderwanie od białej strony w wordzie, która dobijała mnie z ...
    ... każdym mrugnięciem kursora.
    
    "Czytałam Twoje opowiadanie"
    
    Siedziałem wpatrzony w słowa na ekranie. Po chwili pojawiła się kolejna wiadomość.
    
    "Fajnie piszesz. Zobaczę coś jeszcze?"
    
    Przesunąłem błyskawicznie umieszczając kursor w oknie wiadomości i zacząłem wystukiwać pierwsza słowa.
    
    "Jeżeli wena pozwoli, ponieważ jest teraz przyblokowana"
    
    Podparłem głowę wpatrując się w okno z wiadomością. Nagle zobaczyłem siwy napis: "548923 pisze..." Po chwili pojawił się tekst wraz z głośnym dźwiękiem płynącym z głośników.
    
    "Może pomogę?"
    
    Wpatrzony w słowa, które pojawiły się na ekranie, nie mogłem skupić się na jednej myśli tylko błądziłem jak oszalały po swojej wyobraźni. Jak ona mogłaby mi pomóc w przełamaniu weny i napisaniu kilku pierwszych słów, które są najważniejsze dla krótkiego opowiadania. Pierwsze zdanie kiedyś było proste do przelania na papier, ale wraz z upływem lat i nabieraniem doświadczenia, każdy wyraz pojawiający się na kartce był męczarnią. Błądziłem w świadomości roztrząsając niemoc twórczą, gdy nagle w oknie wiadomości pojawiło się zdjęcie przedstawiające dziewczynę ubraną w białą koszulę ledwo sięgającą do połowy ud na których były czarne rajstopy imitujące pończochy. Stała przed lustrem na wysokich obcasach przybierając namiętną pozę. Końcówki blond włosów sięgających do ramion podwijały się lekko oplatając twarz przysłoniętą jasnym fleszem z aparatu. Dziewczyna na zdjęciu prezentowała się zmysłowo budząc we mnie pożądanie. Jej widok zaparł mi ...
«1234...10»