1. Rywalki


    Data: 05.08.2020, Kategorie: Lesbijki Romantyczne pieszczoty, inicjacja, Autor: dzien_i_noc

    ... bezbłędnie wyczuć czego potrzebuje kochanka.
    
    Dziennikarka czuła zażenowanie całą sytuacją, ale to tylko wzmagało i tak już ogromne podniecenie.
    
    Nigdy w życiu nie doznała tak wielkiej rozkoszy.
    
    Dotknęła dłoni, która obejmowała jej kobiecość, dłoni Weroniki, i zaczęła głaskać nią swoje łono.
    
    Weronika chwyciła jej mokre wargi między palec środkowy i wskazujący, a kciukiem zaczęła pocierać łechtaczkę Izy. Oddaliła nieco głowę, by móc przypatrzeć się, jak twarz jej kochanki wykrzywia się w grymasie rozkoszy. Następnie znów przylgnęła do niej ustami i zaczęła całować jej szyję.
    
    Weronika nie mogła się zdecydować, co o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony, Izabela jeszcze do niedawna była jej rywalką. Między nimi dochodziło dotychczas do samych zgryźliwości i słownych potyczek. Teraz miała ją całą; całkowicie posłuszną, gotową zrobić wszystko dla kolejnej pieszczoty. Weronice podobało się to, wreszcie czuła nad Izabelą wyższość, mogła ją z łatwością upokorzyć. Z drugiej strony cieszyła się, że daje jej przyjemność. Ona również zatracała się w tym wszystkim i nie chciała już myśleć logicznie. Na to przyjdzie czas później, potem, kiedyś... Ważne jest tylko tu i teraz. Ważne jest to, żeby czuć ciepło i zapach drugiego ciała, by zatracić się i zapomnieć o codziennych problemach. By wspólnie przeżyć cudowną chwilę wytchnienia i jedności.
    
    Izabela wygięła się, wydając z siebie głośny jęk. Po chwili przysunęła się bliżej do Weroniki, wciąż czując jej palce między udami i ...
    ... sama dosięgła jej wilgotnych warg. Palce dziennikarki drżały, kiedy zaczęła pieścić tancerkę, widać było, że nigdy wcześniej nie uprawiała miłości z kobietą i była w tym pewna rozkoszna niezdarność. Izabela co chwila spoglądała na Weronikę, szukając aprobaty dla swoich zabiegów. Właściwie to chciała, by Weronika sama pokierowała jej dłonią.
    
    Ciemnoskóra kobieta uśmiechnęła się z wyższością. Otuliła dłoń Izabeli swoją dłonią, pokazując dziewczynie, co ma robić. Zgięła jej palce tak, aby tylko dwa z nich pozostały wyprostowane, po czym wsunęła je w siebie. Patrzyła na twarz dziewczyny i zagryzła wargi, czując przechodzące ją dreszcze. Westchnęła głośno.
    
    - Poruszaj nimi... O tak, w ten sposób - tłumaczyła dziennikarce, a potem sama wsunęła w nią swoje palce.
    
    - Tak jest lepiej, czujesz? - zaczęła pieścić ją od środka. - Powiedz mi, lepiej?
    
    - T-tak – wydusiła z siebie dziewczyna i zaczęła naśladować kochankę. Drugą dłonią wodziła po ustach tancerki, na zmianę dotykając ich opuszkami i całując. Spojrzała na Weronikę zachwycona. Zaczerwieniła się mocniej, jeszcze bardziej zawstydzona niż przedtem.
    
    - Weronika... - wymamrotała. - Chcę... chcę cię spróbować... - zamilkła czekając na reakcję kobiety.
    
    Tancerka uśmiechnęła się słysząc tę cudowną nieśmiałość w jej głosie.
    
    - Poczekaj - powiedziała. - Powiedz mi najpierw, jak często to robisz? Ze sobą - ponownie zagłębiła palce w jej wnętrzu. Dziennikarka wydała z siebie głębokie westchnienie. Nigdy nie opowiadała nikomu o ...