Rywalki
Data: 05.08.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
pieszczoty,
inicjacja,
Autor: dzien_i_noc
... tak intymnych fragmentach swojego życia. Ale nie mogła odmówić Weronice, zwłaszcza, że ta zaczęła coraz szybciej poruszać w niej palcami.
- Czasami... rzadko... - wyrzucała z siebie pojedyncze słowa pomiędzy głośnymi jęknięciami. - Dlaczego? Chcesz... Wiedzieć? - Tym razem przyjemność i podniecenie stały się na tyle silne, że Izabela musiała krzyknąć.
- Po prostu, z ciekawości... - mówiła uwodzicielsko Weronika - Czy marzyłaś kiedyś, że robisz to ze mną? - przerwała, dając dziewczynie kilka sekund odpoczynku.
- Kiedyś - przyznała się nie bez wahania. - Sama przed sobą nie chciałam się do tego przyznać, ale jest w tobie coś takiego, że od początku pragnęłam cię dotknąć i poczuć.
To wyznanie ponownie wznieciło w niej podniecenie. Zaczęła dotykać dłonią swoich piersi, powoli zsuwając ją coraz niżej, aż w końcu dotarła do pieszczącej ją Weroniki. Pogładziła dłoń Weroniki, musnęła wilgoć zbierającą się na jej wargach, a po chwili zawstydzenia zlizała ją z palców.
Tancerka obserwowała dokładnie każdy ruch dziewczyny, niemal chłonąc jej podniecenie.
- Połóż się - nakazała.
Izabela natychmiast wykonała polecenie. Weronika nachyliła się nad nią, tak że dziewczyna miała przed oczami jej krocze.
- Powiedz, często fantazjowałaś o Robercie? - przesunęła koniuszkiem palca po łechtaczce dziennikarki.
Izabela była już tak mocno ogarnięta przyjemnością i podnieceniem, że przestała kontrolować to co mówi. Co więcej, Weronika wyczuwała, że jej kochanka zbliżała się ...
... coraz szybciej do finału.
- Wielokrotnie! - wyrzuciła z siebie dziewczyna czując nadchodzący orgazm. - Pragnęłam go tak mocno, chciałam żeby brał mnie i pieścił, żeby wsuwał się we mnie i rozsadzał pchnięciami swojego prącia! - znowu krzyknęła, a jej ciało napięło się jak struna. - Chciałam być jego, do końca!
- Poliż mnie teraz - nakazała łagodnie Weronika i zaczęła raz po raz wsuwać swoje palce do jej wnętrza. - Ja chciałam, żeby patrzył się na mnie, kiedy się pieszczę. Żeby podziwiał każdy ruch mojego ciała... A potem, żeby wodził dłońmi i językiem po mojej skórze. Chciałam, żeby kazał mi zadawać sobie rozkosz, a potem, żeby wziął mnie od tyłu i sam zaspokoił... - szeptała w podnieceniu Weronika.
Język dziennikarki zanurzał się między wargami Weroniki, Izabela zaczęła bawić się kobiecością kochanki, pieszcząc jej płatki. Zamykała swoje usta na jej łechtaczce i łapczywie ssała. Języczek Izabeli drgał i wykonywał coraz bardziej subtelne ruchy zadziwiając tancerkę tym jak szybko dziewczyna uczyła się miłosnych sztuczek. Nie można było odmówić jej zapału, a co więcej widać było wyraźnie, że zależy jej na sprawieniu Weronice jak najwięcej przyjemności. Izabela wsunęła znowu swoje palce głęboko między nogi tancerki. Przerwała pieszczoty ustami i tak jak i wcześniej łamiącym się głosem zapytała:
- Czy nie mogłabyś namówić go, żeby wziął nas obie? Zmusić go do tego? Nie pragnę teraz niczego bardziej niż żebyś pieściła mnie, kiedy jego męskość znajdzie się we mnie i żebym ...