Na działce
Data: 21.06.2019,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Hardcore,
Pissing,
Autor: winex
... zadbać - Pani pośliniła palec i delikatnie zaczęła ją masować. Byłem całkowicie bezbronny, odurzony winem oraz bólem poddałem się pieszczotom. Mój penis znów zaczął sztywnieć. Palec wędrował wokół mojej dziurki ruchami okrężnymi, co powodowało u mnie dziwne skurcze w okolicy pachwin. Pani widząc rosnącego penisa, nie chcąc dawać mi przyjemności, na którą nie zasłużyłem przerwała zabawę. Zaciągnęła mnie za smycz w kierunku kanapy. Dostałem komendę stania na tylnych łapach z rękami blisko klatki piersiowej. Wykonałem rozkaz i nie poruszałem się. Moja dziewczyna od zawsze uwielbiała drażnić moje sutki, jednak teraz jako moja Pani mogła zrobić z nimi wszystko. Patrząc mi w oczy powoli skierowała dłonie ku moim sutkom chwytając za brodawki. Zacisnęła uścisk, a na mojej twarzy pojawił się grymas bólu. Uśmiech nie znikał z twarzy mojej Pani, zaczęła wykręcać moje sutki z duża siłą, nieustannie patrząc w moje oczy, na których już wypisane były słowa błagania o litość. Moje sutki szczypały straszliwie, czułem, że skóra na nich zaczyna powoli pękać. Wtedy Pani wyciągnęła z szafki kolejny przedmiot. Była to reklamówka z klamerkami do wieszania prania. Powoli naciągnęła mojego lewego sutka i dziką satysfakcją przypięła do niego 3 klamerki. Jęknąłem z bólu, jednak to nie uchroniło mojego prawego sutka przypięcia do niego klamerek. Klamerki zwisały z mojej klatki piersiowej, a Pani zaczęła nimi poruszać na różne strony.
- Każda klamerka, która spadnie z Twoich sutków zostanie powieszona ...
... na twoich jajka – mówiąc to uderzyła z płaskiej dłoni raz w lewa, raz w prawą pierś. Na moje nieszczęście spadły 3 z 6 klamerek. Pani ochoczo przystąpiła do przyczepienia ich do moich jąder, rozsiadła się wygodnie na kanapie i stopami zaczęła kopać mnie w krocze zabraniając mi się ruszać.
- Teraz idziemy siku – powiedziała ciągnąc mnie za pasek przyczepiony do mojej szyi. Pani wyciągnęła z szafki sznurek. Myślałem, że to moja nowa smycz, lecz pomyliłem się. Zacząłem być związywany. Lewa ręka została przywiązana do prawego uda, a prawa ręka do lewego uda. W ten sposób Pani skutecznie ograniczyła moje ruchy. Nie mogłem się swobodnie poruszać ani samodzielnie wstać. Musiałem teraz przejść się po altance. Zacząłem pokracznie chodzić po altance. Pani śmiejąc się ze mnie, zaczęła wyzywać mnie od pokraki, zadowolona ze swojego pomysłu wydawała komendę za komendą.
- Siad Max! Teraz leżeć! Wstać i podaj łapę swojej Pani! – nowe ograniczenia często wytrącały mnie z równowagi, Pani w ramach tresury karciła mnie uderzając mnie wtedy w przypadkowo trafioną część ciała swoim butem.Wyszliśmy z altanki na dwór, gdzie panował już półmrok. Jednak nie poszliśmy siku. Pani znalazła średniej grubości patyk i rzuciła go przed siebie.
- Aport Maxiu! – zawołała, a ja zawahałem się, ponieważ patyk wylądował przy płocie dzielącym moją działkę z działką jedynego w okolicy sąsiada.
- Ale Pani jeśli sąsiad będzie na dworze i mnie zobaczy? – zapytałem.
- Nic mnie to nie obchodzi psie! Masz ...