1. Latwa czarnulka z Tindera


    Data: 20.08.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Marcel

    Leżała na plecach, na stole, a ja trzymając ją za obie nogi, dojeżdżałem z rozkoszą. Wchodziłem w nią po całości, penetrowałem cipkę, odbijając się raz za razem od jej nagich, gorących ud. Miała ciasną i cholernie mokrą, a czarne włoski nad nią dodawały uroku i sprawiały, że byłem strasznie napalony. Cipka też była ciemniejsza, łechtaczka brązowa tak, jak wystające sromowe wargi. Pierdoliłem ją tak, że cały ten stół latał. A ona rozkosznie jęczała. Była seksowna jak diabli, cholerna czarnulka z mojego roku. Oczy miała zamknięte, głowę odchyloną. Zgrabne cycki z ciemnymi sutkami falowały, odpowiadając na moje ruchy. O Boże jak dobrze było pieprzyć taką cudną dziewczynę! Kutas był twardy jak stal. Ta kurwa zasługiwała przecież na najlepsze co mogłem jej dać. I dawałem.
    
    Zobaczyłem jak jedna z jej rąk wędruje w okolice cipki. Zaczęła paluszkami miziać się po łechtaczce. Robiła szybkie, okrężne ruchy. Po chwili jakby szarpała ten swój dzyndzelek, robiła to z furią. Musiała być blisko szczytu.
    
    – Włóż mi palec w usta – powiedziała, a właściwie wydyszała i otworzyła oczy.
    
    O cholera! O CHOLERA! Wielkie, czarne jak bezgwiezdna noc oczy! Umarła gwiazda! Śmierć! I było w tym spojrzeniu jeszcze coś, coś z najgorszej kurwy. Widać było, że to lubi.
    
    Wsadziłem jej kciuk do ust, a ona zaczęła od razu ssać, jakby był to jakiś inny penis, robiła to z oddaniem i wyczuciem. Zacząłem mocniej w nią wchodzić, ślizgałem się w jej pochwie jak wariat, a ona zaczęła szybciej miętosić się po ...
    ... piździe. Kutas penetrował ją jak zły, a ona odpowiadała na to jękami. Wiedziałem, że za chwilę dojdzie. Doszła.
    
    Najpierw poczułem, że przygryza mój kciuk, a dopiero później jej cipka zaczęła zaciskać się na moim sztywnym drągu. O kurwa mać! Dygotała cała, całe jej pieprzone, ostre ciało dygotało szaleńczo, wiło się jak wąż! Pochwa zaciskała się raz za razem na chuju. Dziewczyna musiała mieć orgazm życia. Rękę bawiąca się przed chwilą pizdą opadła bezwiednie. Głowę opuściła na twardy blat. Leżała chwilę ciężko dysząc. A ja delikatnie w nią wchodziłem.
    
    – O tyłu? – spytała nagle, otwierając oczy. Patrzyła na mnie tym swoim dziwkarskim spojrzeniem.
    
    – Okej. Wypinaj dupsko – rzuciłem i wyszedłem z niej. Kutas wciąż był nabuzowany, żołądź bordowa z podniecenia.
    
    Podniosła się i odwróciła do mnie plecami i po chwili już wypinała do mnie swoją słodką, brązową pupę. Pośladki miała konkretne, sprężyste i opalone. Ciało jak klepsydra, cudne wcięcie w talii i szerokie biodra. Kobieta marzeń.
    
    Bez ceregieli zapakowałem jej w cipkę i począłem ruchać jak pies. O kurwa jak dobrze było mi między jej dupskiem! Klepałem o jej poślady jak wariat. Dojeżdżałem ją jak sukę, a ona poczęła z jękami brać co dla niej miałem. Zatraciłem się w niej. Nigdy nie było mi tak dobrze jak dziś.
    
    – Złap mnie za włosy – wystękała rozkosznie, zupełnie mnie zaskakując.
    
    Ale nie musiała powtarzać dwa razy.
    
    Złapałem za te jej falowane, brązowe włosy i odciągnąłem głowę w tył. Szarpnąłem lekko. A ...
«12»