Kolejne odwiedziny Tomasza...
Data: 25.08.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: kk
Wróciłam do domu w czwartkowe po południe, po dniu pełnym złych momentów w pracy. Tak czasami jest co by się nie działo wszystko jest nie tak, zła fryzura, zła pogoda, okropni ludzie. No nic trzeba jakoś przetrwać do końca tygodnia udając, że życie warte coś więcej niż codzienna rutyna. Mieszkam sama. Więc podchodzę do drzwi otwieram je i z pełnym spokojem spoglądam na pełny kieliszek zimnego prosecco leżący na stole. Już wiem co to oznacza, przyszedł… znowu…
Siadam przy stole, zdejmuję buty, chwytam kieliszek i wypijam szybkim haustem na raz. Czuję jak zimne bąbelki ostro przechodzą przez moje gardło, ale on wie że to lubię, tak lubię to zaczynać. On spokojnie siedzi na kanapie i nieśmiało wita się ze mną, wstaje dolewa mi wina, sam pije whisky. Tomasz to facet, który przychodzi do mnie i wie że dostanie wszystko czego pragnie, ja jestem kobietą, która mu to da. Ja Michalina.
Tomek podchodzi i chce stuknąć się kieliszkami.
- Cześć Misia, przepraszam, że przyszedłem bez zapowiedzi, ale nie mogłem, naprawdę nie mogłem już wytrzymać, Twoje klucze leżą przy lustrze, chyba powinienem je zostawić.
Nie jestem w stanie myśleć trzeźwo przy nim, jedyne czego pragnę to jego kutasa w buzi i to jego przewaga nade mną. Idę się odświeżyć, Tomasz idzie ze mną wie, że uwielbiam jak mnie myje. Wchodzimy pod prysznic, on delikatnie zaczyna mnie myć, powoli najpierw ręce, dokładnie myje piersi całując mnie przy tym po szyi, a ja czuje jego prężącego kutasa na tyłku i czuję jak moja ...
... mała robi się gorąca. Tomasz myje mój brzuch i delikatnie zahacza o łono, przechodzi do nóg nie dotykając sromu, a ja czuję jak kolejna fala ciepła przechodzi przez moje ciało. Myjąc wszystko oprócz niej wychodzi spod prysznica. Ja przelewam się zimną wodą, jakoś muszę przetrwać resztę wieczoru. Kolejny kieliszek piję już w łóżku, kiedy on liże ją, on sprawia, że czuję się jak bogini, delikatnie całuje się z moją pizdą, liże ją wolno i dokładnie.
- Misia dziękuję, że mogę Cię wylizać, wiesz jak to kocham.
Ja nie odzywam się przytrzymuje tylko jego twarz przy niej, stanowczo każąc kontynuację. Obracam się na brzuch i podkładam poduszkę, wypinam się mocno tak żeby miał dostęp do każdego zakamarku. Tracę powoli głowę i zaczynam prosić.
- Liż ją, szybko wyliż ją, błagam.
Wiercę się, jęczę, szybko oddycham i łapię kurczowo kołdrę, ale nie chce dochodzić, za dobrze się bawię.
- Tomasz daj mi go proszę, chcę go mieć.
I w końcu całujemy się długo i zażarcie, oboje pragniemy siebie tak bardzo, schodzę niżej całuje jego lekko owłosiony tors, napięty od podniecenia brzuch i jestem coraz bliżej niego, czuje na twarzy jego penisa i czuje kolejny przypływ rozkoszy. Wyciągam język i delikatnie dotykam go patrząc się w jego oczy, ochh jak za tym tęskniłam, nareszcie… Biorę go pomiędzy wargi, zatapiam się w nim, mocno ślinię i coraz szybciej oblizuję go dookoła jak topniejącego loda w upał. Delikatnie oblizuję jaja i później biorę je do ręki. Oblizuje kutasa coraz szybciej, ...