1. Dziewczyny Erica 7 - Laureen


    Data: 09.09.2020, Kategorie: Fetysz Autor: Martin Kigalison

    ... ilość skór. Zima była dość lekka, więc część zwierząt w ogóle nie zmieniła koloru.
    
    Angela była blondynką i czarny idealnie kontrastował z kolorem jej włosów. A do tego futra doda też duży kaptur, będzie mogła cała schować się w puszystości. Ale mimo tego i tak zrobi toczek.
    
    Uśmiechnął się. Dziewczyna zapałem do seksu nie odbiegała od Melody. Nie dość, że rano go ujechała, to jeszcze zaledwie godzinę temu odwiedziła go tu, w pracowni. Niby by obejrzeć czarne lisy, ale widząc ją w rudych wiewiórkach, wiedział co się stanie.
    
    I nie mylił się. Angela zaledwie rzuciła okiem na stół kuśnierski, a potem podeszła do niego. Rozchyliła poły futra tak, że jej ogromne piersi wyskoczyły na wolność.
    
    - Dziś jeszcze między nimi nie kończyłeś… - wyjaśniła.
    
    Po chwili klęczała już u jego stóp, a jego gwałtownie sztywniejący ptaszek był delikatnie masowany. A gdy osiągnął twardość stali, to znalazł się pomiędzy ciepłymi kulami blondynki.
    
    Powoli ruszyła, pozwalając by wykonały całą pracę. Nawet nie musiała ich ściskać, tak do siebie przylegały. W zamian głaskała mu uda wywiniętymi mankietami.
    
    Jak zahipnotyzowany patrzył na jej pracę. Stała się ekspertem w miłości hiszpańskiej i bezwzględnie to wykorzystywała. Jak teraz. Minęła najwyżej minuta, a on już był na granicy.
    
    Nie chciał przedłużać zabawy, miał lisy do uszycia. Dlatego zaczął głaskać puszyste wiewiórki. Ciężkość była już za duża…
    
    Penis skurczył się i wyrzucił na dekolt dziewczyny strugę białego płynu. Ale dwa ...
    ... kolejne strzały były tak silne, że uderzyły w szyję, rozpryskując się na boki i brudząc kołnierz. Kolejny raz tak zareagował na jej piersi… Ale jak miał reagować inaczej na taki masaż?
    
    Blondynka zachichotała się, widząc z jaką siłą buchał między jej piersiami. Była z nich dumna, oraz z faktu że Melody w tej technice nie była dla nią żadną konkurencją.
    
    Mimo wytrysku dalej masowała penisa. Lubiła czuć jak ociera się o jej ciało. A powoli spływające po dekolcie nasienie było dowodem, że potrafi zaspokoić Erica nie tylko oferując swoją norkę.
    
    Na pożegnanie pocałowała go w usta i zostawiła ubrudzone futro. Leżało sobie na krześle jak znak, że po raz kolejny było świadkiem ich miłości.
    
    Głęboko odetchnął, przypominając sobie zbliżenie sprzed godziny. Cudowny biust blondynki… Nagle skrzypnęły drzwi. Czyżby wróciła po swoje wiewiórki? I na kolejną rundę?
    
    Odwrócił się uśmiechnięty i zastygł z zaskoczenia. Bo w drzwiach stała Laureen. Jeszcze nigdy nie była w pracowni.
    
    - Cześć. - rzekł nieśmiało. - Przyszłaś po futro Angeli?
    
    - Cześć, przystojniaku. - odparła. - Może…
    
    - Jest tam. - wskazał na krzesło.
    
    Odwrócił się do stołu i wznowił szycie. Musiał zmienić projekt, lisy będą mieć też ogromne, wywijane mankiety. Już wiedział ile mu sprawią przyjemności w trakcie hiszpanki…
    
    Tymczasem brunetka podeszła do krzesła i pogłaskała wiewiórki. A potem szybkim ruchem zdjęła sukienkę i ubrała futro, dokładnie się nim otulając. Było miłe w dotyku, ale wolała swoje wilki. Ale ...
«12...567...13»