Przypadek Michała cz.IV
Data: 22.09.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Mamuśki
Oral
Autor: Iks
... biustonosz podtrzymywał dwa melony, które chciałem skosztować. Sprawnie uporałem się z jego zapięciem i odrzuciłem zbędny balast na bok.
- No, no. Ty rzeczywiście jesteś niesamowity. - Mruknęła pani Bogna tarmosząc moje włosy. - Taki młody, a jaki odważny i... oooch...
Niezbyt lubię melony, ale te były wyjątkowo smaczne. Duże sutki, sterczące z ciemnych brodawek zachęcały, by się nimi zająć. Delektowałem się nimi, przesuwając je między wargami. Ssąc, zerkałem w górę na rozanieloną twarz pani dyrektor, która nieco chaotycznie, ale ostatecznie ściągnęła ze mnie koszulkę. Na chwilę odpuściłem pieszczenie cycków i zająłem się spódniczką kobiety. Zorientowała się, co chcę zrobić i uniosła lekko tyłek. Podciągnąłem ja na tyle wysoko, na ile się dało, odsłaniając koronkowe brzegi pończoch i figi. Jedną dłonią zagarnąłem pierś, a drugą zanurkowałem pod spódniczkę. Majtki pani Bogny były wilgotne. Wsunąłem palec pod materiał, wyczuwając nabrzmiały srom.
- Ooo Boże... - westchnęła moja MILF.
Drżącymi rękami rozpięła mi rozporek i walcząc zaciekle z moją bielizną uwolniła twardego kutasa. Zachwyt w jej oczach nie mógł być udawany. Podczas, gdy ja pieściłem jej piersi i cipkę, ona zabrała się za robótki ręczne. Niecodzienne okoliczności i sama osoba pani Bogny, sprawiły, że chwilę później jej idealnie uformowane cycki oraz brzuch były mokre od nasienia.
Mina pani Ratkiewicz zrzedła, pojawił się zawód. Jednak tylko na chwilę. Nie zamierzałem jej zostawić napoczętej, ...
... niespełnionej. Podnieśliśmy się z niewygodnego jakby nie było krzesła. Przyszedł mi do głowy pomysł. Nie odkrywczy, bo podejrzany na stronach pornograficznych.
Na biurku pani Bogny zawsze panował porządek. Dziś zmąciłem go lekko, zsuwając wszystkie papiery na ziemię. Oszczędziłem jedynie lampę, którą odstawiłem spokojnie na podłogę.
Zrozumiała do czego zmierzam. Szare oczy błysnęły zadowoleniem. Szybko wyskoczyła za spódnicy, a potem z majtek. Powiem szczerze przez chwilę zamarłem. Pomimo tego, że była przy kości wyglądała zjawiskowo. Być może dzięki proporcjom, które idealnie ze sobą współgrały. Prze dobrą chwilę nie mogłem oderwać oczu od jej przyciętego krótko trójkąta złotych włosków na łonie. Mój zachwyt zrobił swoje. Rozpromieniła się i podeszła do biurka.
- Zrób pani dyrektor dobrze - szepnęła uwodzicielsko.
Rozciągnęła się na blacie biurko, podkulając nogi, bezwstydnie obnażając swoją kobiecość. Była nabrzmiała i wilgotna. Zdjąłem z siebie to co na mnie zostało i stanąłem przy brzegu mebla. Pochyliłem się i chłonąc zapach pani Bogny, wsunąłem palec w cipkę. Zakwiliła cicho, ale było tam zbyt wiele miejsca. Wsunąłem kolejny i jeszcze dwa. Dopiero wtedy zacząłem nimi poruszać, jednocześnie kciukiem drażniąc łechtaczkę. Pani Bogna oszalała.
- Ooo taak, ooo... nie przestawaj.
Biurko stało się sceną niesamowitej akcji. Pani dyrektor skręcała się na biurku na wszelki możliwe sposoby. Ze swojej pozycji miałem doskonały widok, na wszelkie jej atuty. Czułem, że znów ...