Michał i Zosia - udane zakupy.
Data: 25.06.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Podglądanie
Masturbacja
Autor: ero-sfera
... spodnie i bokserki i nabiła się na jego sztywnego drąga. Usiadła i nie wykonywała żadnych ruchów. Jakby tylko chciała czuć go w sobie. Jego jak i jego reakcję na to, co za chwilę miał usłyszeć.
-no więc? – zapytał w końcu Michał, nie mogąc się doczekać
-no więc, jak wiesz, byłam po sukienkę na wesele siostry w galerii. Szukałam jakiejś ciekawej propozycji wśród miliona różnych sukienek, przymierzałam różne, ale ciągle nie byłam zadowolona. Chodziłam więc od sklepu do sklepu, aż… spotkałam naszych znajomych, znaczy bardziej moich niż naszych, bo ty się z nimi za blisko nie trzymałeś... Akurat tam! Na korytarzu galerii Krzysiek i Grzesiek, nasi koledzy ze studiów! – Zosia poczuła, jak penis Michała delikatnie drga w jej wnętrzu, słysząc te imiona – poznali mnie z daleka i podeszli do mnie. Pogadaliśmy chwilę, jak za starych dobrych lat. Chłopaki wyraźnie zdziwili się tym, jak wyglądam. Komplementowali mój wygląd, mój ubiór i takie tam. Mówili, że na studiach im się podobałam, ale teraz to jestem chodzącą seks bombą. Podziękowałam im za komplementy, ale przypomniałam, że mam męża, którego obaj znają i w ogóle. Spytali, co tutaj robię i czy jestem sama. Powiedziałam im zgodnie z prawdą, że jestem sama i szukam sukienki. Zaoferowali mi swoją pomoc, wiesz? – znów drgnięcie penisa we wnętrzu Zosi – i w sumie chętnie się zgodziłam. Powiem ci, że zrobiłam się mokra na sam widok Krzyśka, więc jak mogłabym mu odmówić przebywania chwilę ze mną? Pamiętasz, jak kiedyś ci ...
... opowiadałam, ze razem flirtowaliśmy i nawet byliśmy blisko by pójść do łóżka, ale później wszystko się posypało… Poza tym Grzesiek też był bardzo przystojny i sympatyczny. Chciałam spędzić z nimi trochę czasu. Zaczęliśmy w trójkę chodzić po sklepach i oglądać sukienki. Chłopaki doradzali mi jaką mam przymierzyć, jaki kolor i tak dalej. Później chodzili za mną do przymierzalni i oceniali. Byli bardzo grzeczni, czekali przed drzwiami albo kotarami, w zależności co było w danym sklepie. Nie marudzili gdy wybrzydzałam i szukałam nie wiadomo czego. Pokazałam im sukienkę, która najbardziej mi się podobała, ale chłopaki stwierdzili, że zdecydowanie nie jest dla mnie. Krzysiek czekając aż się przebiorę sam wyszukał dla mnie dwie sukienki. Przymierzyłam pierwszą i była naprawdę bombowa! Czarno – czerwona, taka przed kolano, z lekkim dekoltem. Taka jak lubię. Kupiłam ją, później ci pokaże. Ale Grzesiek namówił mnie, żebym i tą d**gą przymierzyła. Zgodziłam się, bo w końcu mogła być lepsza niż ta pierwsza, nie? – retorycznie zapytała Zosia, bo nawet nie dała Michałowi czasu na odpowiedź – no więc przymierzyłam ją. Okazało się, że ma odkryte plecy i ogólnie całkiem przyjemny wygląd. Krzysiek powiedział, że wyglądam w niej bardzo fajnie, ale strasznie przeszkadza mu w niej mój stanik. Zaczęli obaj mnie namawiać, bym go zdjęła.
Michał kolejny raz drgnął wewnątrz Zosi. Coraz bardziej nakręcała go ta opowieść, a przecież w dłoni trzymał coś, co świadczyło o tym, że cała akcja zdecydowanie nabierze ...