Asystent sekretarki
Data: 24.09.2020,
Kategorie:
Trans
Autor: aronlondonhot
Wakacje - niby od cholery czasu, ale ciągle trzeba coś robić. Postanowiłem
popracować... Do mamy wpadła jej koleżanka Iza.O wiele od niej młodsza trzydziestoletnia kobieta,
blondynka, bardzo ładna, na dodatek samotna nie wiadomo czemu :) Tak na marginesie to
zawsze mi się podobała. Mama rozmawiała sobie z panią Izą gdy wszedłem. Przywitałem się i
zaczęliśmy dyskutować. Właściwie cała rozmowa zeszła na mój temat... Aż mi się głupio zrobiło,
ile mama o mnie gadała. W pewnym momencie wtrąciła, że szukam jakiejś pracy.
- Marek, naprawdę szukasz pracy? - spytała pani Iza.
- Tak, ale tylko na wakacje...
- To się dobrze składa bo ostatnio mamy dużo pracy i przydałby mi się
jakiś pomocnik.
- To wspaniale, wiesz... tyle siedzi przed tym komputerem... może
wreszcie trochę odsapnie - wtrąciła mama.
- Mamo! Nie przesadzaj - odpowiedziałem.
- No dobrze, wszystko fajnie, ale czy umiesz chociaż przyrządzić dobrą
kawę? - spytała pani Iza.
I wszyscy się roześmialiśmy. Następnego dnia poszedłem pod wyznaczony adres. Była to niewielka
filia jakiejś dużej, zachodniej firmy. Pani Iza czekała już na mnie. Była seksownie ubrana -
brązowa bluzka z długim rękawem była ucięta lekko poniżej ramion. Do tego bordowa miniówka,
grafitowe rajstopy i czarne półbuty na wysokim obcasie. Zauważyłem też, że miała okulary- które
dodawały jej urody.
- Dobrze Marku, na początek zrób wszystkim kawę - powiedziała na
wstępie.
W firmie było ze 30 osób. ...
... Robienie kawy zajęło mi z godzinę. Gdy skończyłem przyniosłem kawę
pani Izie.
- Dobrze, a teraz pomożesz mi w przygotowaniach do konferencji.
Trzeba... - i zaczęła mówić co i jak i skąd, jak by nie było lepiej gdyby poszła i mi pokazała.
Jakieś rzutniki, pierdoły, krzesła, toboły. O Jezu, a ona cały czas siedziała i rozkazywała zza
biurka. Było już koło 14:00.
- Masz tu coś - żebyś się nie nudził... - powiedziała nagle pani Iza.
Dostałem książkę masaż w weekend. Konferencja trwała raptem dwie godziny. Pani Iza przyszła
lekko zmęczona i usiadła za biurkiem.
- No i jak? Nauczyłeś się czegoś z tej książki? - spytała.
- Tak. Bardzo ciekawa lektura...
- To rozmasuj mi stopy...
Usiadłem na biurku i odniosłem jej nogi owinięte w rajstopy. Położyłem je na swoich kolanach.
Muszę przyznać, że sam widok tak pięknych nóg mnie podniecił. Zdjąłem jej buty i wziąłem w ręce
prawą stopę, zacząłem ją masować. Pani Iza była wniebowzięta. Wyciągnęła się na krześle i
zamknęła oczy, lekko pomrukiwała. Tak z ciekawości podniosłem trochę wyżej jej nóżkę, chciałem
sprawdzić czy ma majtki. Widok mnie przeraził
- Pani Iza rzeczywiście nie miała majtek, ale za jej rajstopami skrywał się
PENIS!!!
Pośpiesznie opuściłem nogę do normalnego poziomu i masowałem dalej. Po kilku minutach wziąłem
d**gą stopę i teraz ją zacząłem masować.
Dobrze, że Pani Iza zamknęła oczy bo wciąż byłem zaszokowany tym co zobaczyłem. Po około 10 minutach
skończyłem ...