1. Trener cz. 1


    Data: 26.06.2019, Kategorie: Geje Autor: lolmilion121213

    Historia jest trochę ina niż większość tutaj, choć zapewniam że się rozkręci, ale jak wiadomo wstęp też jest ważny :)
    
    Przepraszam za wszystkie błędy, powtórzenia itp. Szczera opinia jest ważna, bo mam dużo historii a nie chce zanudzać, jeśli się nie spodoba.
    
    Budzę się, jest mi cholernie ciepło, pierwsze promienie słońca przebijają się do pokoju wprost na niego, dobrze umięśnionego bruneta leżącego tylko w bokserkach przez które widać jego sprzęt, wypuklenie jest duże, widać cały zarys jego penisa razem z jądrami, zaczynam go badać i rozbierać wzrokiem, jestem tak bardzo wpatrzony że nawet nie zauważam kiedy on tez zaczyna się na mnie patrzeć tak samo pożądanym wzrokiem... spostrzegając się, szybko udaje że po prostu uciekł mi na chwile wzrok w jego stronę. Nasz trener nie może wiedzieć o tym jak bardzo chciałbym go rozebrać i rzucić się na niego jak wygłodniały lew na mięso. Co dziwne on też szybko ucieka wzrokiem, po czym wstaje z łóżka, witając mnie standardowym:
    
    -siemanko, jak się spało?
    
    Cały czas jeszcze o nim myślę, dopiero po chwili dociera do mnie że zadał mi pytanie, staram się szybko odpowiedzieć bez zastanowienia i wypalam:
    
    -dość gorąca noc.
    
    w głowie mam tylko jedną myśl "co ty pierdolisz..." na szczęście usłyszałem:
    
    - racja, mi tez było cholernie gorąco, a teraz wstawaj bo już ósma a o dziesiątej mamy trening.
    
    - już się szykuje. Odpowiadając, zacząłem ścielać łóżko.
    
    Trener, uśmiechając się do mnie wyszedł budzić resztę ...
    ... chłopaków.
    
    Jestem w klubie biegaczy, jest nasz 6. Razem z trenerem pojechaliśmy na miesięczny wyjazd wakacyjny by ćwiczyć przed zbliżającymi się zawodami. W pokoju wylądowałem z trenerem przez przypadek, zaczęliśmy się kłócić o pokoje, kto z kim ma być. Trener to zauważył i doszedł do wniosku że najlepiej będzie jeśli sobie wylosujemy pokoje... los chciał że trafiłem na pokój nr.3 w którym był już rozpakowany trener,
    
    widząc wybór tylko uśmiechał się do mnie, dziwnie pewnym uśmiechem. Jeśli chodzi o miejsce do treningu, to miejscówka jest świetna przyjechaliśmy nad jezioro, które jest świetnie usytuowane miedzy górami które, posłużą nam one idealnie na treningi.
    
    Okolica jest piękna, pełno zieleni, natura to coś co kocham. Chłopaki raczej mało przejęli się okolicą, ale ja w tym wszystkim idealnie się odnajduje, doceniam każdy liść, każde drzewko, marzy mi się żeby przyjść z kimś nad jezioro, wziąć koc i leżeć
    
    całą noc rozmawiając i wsłuchując się w głos jeziora, szum lasu. Pierwszy dzień zaczyna sie bardzo standardowo, śniadanie, ćwiczenia dwie godziny treningu, chwila przerwy dla nas, w samo południe jest cholernie gorąco, razem z chłopakami idziemy do hotelu, na bilard, posiedzieć trochę przed lapkiem czy do kuchni napić sie czegoś zimnego. Około szesnastej znów trening, następnie kolacja i czas dla nas. Na
    
    kolacje mało kto idzie, wszyscy nie zwalniając tempa z treningu wbiegamy do jeziora, woda jest cudownie czysta i genialnie ciepła, wszyscy jesteśmy cholernie zadowoleni mimo ...
«12»