Zasłużona kara
Data: 06.10.2020,
Kategorie:
bdsm
kara,
Autor: samotna1980
... ważne, że jesteś teraz. Odwiązujesz mnie od stołu, zwlekasz z niego i gdzieś ciągniesz. Nie mam już praktycznie sił na nic. Wciąż czuję palenie, ból i niemożliwe wręcz wypełnienie. Odwiązujesz linkę z krocza i wyjmujesz przedmioty oraz zatyczki z uszu. Karzesz mi się wypróżnić. Robię ta z ochotą. Podczas wypróżniania, czuję jak palące soki z cipki rozlewają się po całym kroczu. Czuję nowy ból i pieczenie. Nie wiem czy to coś palącego (imbir) wypadło czy nie. Ty zabierasz mnie pod prysznic i tam płuczesz mą cipkę do momentu, aż się uspokajam, aż przestaje palić.
Wyprowadzasz mnie z łazienki po wysuszeniu, po czym nakazujesz mi stanąć wyprostowana. Czuję jak czymś owijasz mi piersi. Później dowiaduję się, że to linka, aby uwydatnić biust. Zdejmujesz knebel i dajesz mi się napić wody, po czym znów go zakładasz. Dajesz mi też 10 minut na odpoczynek. Ty w tym czasie znów coś szykujesz. Ja boję się myśleć co dalej będzie. Co jeszcze jest przede mną. Mam cichą nadzieję, że to koniec lub też koniec kary jest już blisko.
Prowadzisz mnie do stołu. Mówisz, że przyszedł czas na karę. Ja jestem zdziwiona i zaskoczona. To co dopiero się wydarzyło nie było karą? Znów kładziesz mnie na stole i do niego przywiązujesz ręce. Nogi podnosisz i starasz się przywiązać łydki do ud, po czym tuż przy kolanie zawiązujesz kolejne linki, które odciągają mi uda na boki. Te linki związujesz pod stołem ze sobą. Tak jestem wyeksponowana z obolałymi piersiami i kroczem i czekam na KARę.
Znikasz, ...
... słyszę, że coś szykujesz. Nie widzę co to , więc mój strach i niepewność rosną. Czuję zapach środka odkażającego. Przecierasz nim moje piersi. Następnie znów zatykasz mi uszy. I znów nic nie widzę, nic nie słyszę i nic nie mogę powiedzieć. Kojarzą mi się trzy małpki, które czasami symbolizują tzw. "idealną" kobietę. Czuję ukłucie na lewej piersi, boli strasznie. Po tym pierwszym ukłuciu przychodzą następne. Gdy myślę, że już nie dam rady więcej znieść, gdy już nie mam sił płakać Ty kończysz. Wiem, że cokolwiek zaplanowałeś zrobić i tak to zrobisz. Wiem, że zasłużyłam na karę. Ale wiem, też, że gdybym mogła się zasłonić i obronić to bym pewno tak zrobiła. Chyba nie jestem masochistką, ale chcę sprawić mojemu Panu, radość, swym bólem i oddaniem. Nigdy bólu nie lubiłam, ale silniejsze od tego jest chęć i potrzeba ofiarowania go w darze dla swego Pana. Czuję, że stajesz między moimi nogami. Wpadam w panikę, bo przecierasz me krocze spirytusem. Czuję jak czymś ciepłym smarujesz mnie tam, po czym coś przykładasz i przyklepujesz. Nie wiem co to i co teraz wymyśliłeś. Zostawiasz mnie, nie czuję Twej obecności przy mnie. Wtem czuję, że stoisz przy mnie, dotykasz mnie. Znów czuję ból na piersiach. Później dowiaduję się , że to były igły. Wyciągasz je, ruszając nimi tak, aby zadać dodatkowy ból. Po wyjęciu wszystkich odkażasz ponownie piersi. Dotykasz moich ud, dotykasz mnie. Dziwne, ale czuję jakby podniecenie, ale przecież w tym całym bólu nie ma miejsca na takie odczucia. Gubię się w ...