Niedoszly chlopak
Data: 06.10.2020,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Emi Ly
Mam 36 lat, męża i dziecko.
W moim życiu poza nietypowym hobby niewiele się dzieje. Mój mąż 40 letni facet, stał się wiecznie zmęczonym, znudzonym otyłym facetem.
Wiele razy leżąc w łóżku, czując jak jego wątła stróżka spermy spływa po moim udzie, tuż po tym jak skończył nim ja zaczęłam czuć coś więcej niż tylko nadzieję, że tym razem będzie inaczej niż na boku, wspominałam tego chłopaka.
Miał na imię Tomek, był wredny i mało lubiany. Zawsze mówił szczerą bolesną prawdę. W technikum jawnie krytykował zachowania, które były według niego złe, obgadywanie fałszywe uśmiechy. Wszystkim równo wytykał ich grzeszki.
Do mnie jednak zawsze był miły, uśmiechnięty, kultura i wyważona pewność siebie. Flirt i spojrzenia, oczy w których widziałam pożądanie i ogień.
Ale byłam zajęta, przez obecnego męża. Wtedy był starszy i wydawał się przepustką do lepszego świata, nie do nudnego pożycia i dziadkowego sexu, w momencie w którym najlepiej wiem czego chcę.
Kilka tygodni temu napisałam do Tomka na FB, zapytałam jak się miewa i co słychać.
Ma żonę ale bez dzieci, mieszka godzinę drogi ode mnie i chętnie spotkał się na kawę by wspominać dawne, dobre czasy.
Przyjechał sam, dużym motocyklem, ubrany w skórę i jeansy. Zmienił się bardzo, miał duże mięśnie, krótka brodę i kilka tatuaży ale wzrok i uśmiech był dokładnie ten sam.
Usiedliśmy na tarasie, długo rozmawialiśmy gdy wtedy wrócił mój mąż. Tomek nie tracąc rezonu podszedł do niego. Wyglądali jak ojciec i syn mimo że ...
... dzieliły ich tylko 4 lata. Mój mąż, tłusty lekko siwiejący, Tomek atletyczny, wyprostowany.
Cześć, jestem Tomasz. Dawny znajomy Emilii, jeżdżę po wszystkich z klasy i zbieram zdjęcia by zrobić prezentacje na zjeździe absolwentów za rok. Łgał jak z nut....
Odprowadziłam go pół godziny później, mąż już człapał przed tv.
Tomek nim wsiadł na motocykl mocno mnie przytulił, poczułam jego silne ramiona, zapach skóry i perfum. Kolana mi zmiękły.
Wpadnij jeszcze, dam znać kiedy będziemy mieli więcej czasu. Powiedziałam
Wpadnę. Powiedział, uśmiechnął się lekko, założył kask i odjechał.
Od tamtego spotkania wymieniliśmy tysiące wiadomości, dziesiątki z nich były dwuznaczne. Dwa tygodnie później przyjechał w niedzielę gdy mój mąż, wraz z córką pojechali do teściów.
Tomek od wejścia za drzwi nie zwlekał nawet chwili. Podszedł i podniósł mnie lekko jak piórko, zarzuciłam nogi za jego biodra. Nasze twarze się spotkały, zetknięci czołami patrzyliśmy głęboko w oczy.
Cześć. Powiedział, niosąc mnie przez korytarz wolnym krokiem, jedną ręką mocno trzymał mnie pod tyłkiem, druga obejmował plecy.
Posadził mnie na stole w jadalni, zaczęliśmy się całować, jak para nastolatków która nie może się doczekać nagości zaczęliśmy zdejmować ubrania.
Miałam sukienkę, wsunął pod nią dłoń wzdłuż uda. Pieścił moje ciało jak najlepszy narkotyk pięści umysł. Wsunął dłoń pod koronkę majtek i płynnym ruchem zsunął je z moich nóg. Poczułam jego delikatne palce muskające moją już wtedy ...