1. Prawdziwie Oswieceni Cz3


    Data: 09.10.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... rozsmarował je po nim dokładnie nie zaniedbując wymęczonego członka jak i napuchniętych jąder. Aron zaś ledwo widział na oczy zamroczony chyba najsilniejszym orgazmem w życiu nie walcząc już zupełnie obudził go dopiero dotyk śliskich palców na własnym tylnym wejściu do którego zjechały wielkie ręce tuż po nieziemskiej serii uścisków i pociągnięć moszny.
    
    Wzdrygnął się potężnie i otrzeźwiał momentalnie. Gruby palec obficie nawilżony spermą oraz kolejną niewiadomego pochodzenia porcją chłodnego żelu chciwie napierał na jego odbyt. Chciał wrzasnąć ale Savin przytrzymał mu obspermioną ręką usta drugą natomiast ciągle wpychał mu między pośladki. Czubek palca niespodziewanie wszedł nawet głęboko w jego wnętrze powodując niemal ponowny wytrysk. Penis dotychczas powoli popadający w letarg wierzgnął w górę ponownie wypełniając się krwią niczym koń zarzucający grzywą. Spiął się ukazując napęczniałe żyły na swej powierzchni gdy twardy palec mężczyzny wiercił się i wwiercał coraz głębiej w jego tylny otwór. Walcząc z obrzydzeniem Aron próbował dosięgnąć przycisku na panelu kontrolnym kombinezonu aby wezwać policję co jeszcze bardziej rozwścieczyło jego oprawcę jednak zanim zdołał cokolwiek zrobić rozległ się łomot u drzwi. Savin momentalnie go puścił z obrzydliwym uczuciem wyjmując palec z jego wnętrza, który wyskoczył zeń ze ssącym odgłosem. Obolały tyłek Arona zaciskał się co chwila jednak chłopak wciąż czuł obcy obiekt drażniący pewne niedostępne, głęboko położone obszary jego ...
    ... odbytu.
    
    - Wytrzyj się. Jeszcze porozmawiamy o to się nie martw.
    
    - Nig... !! – Aron nabrał potężnego wdechu szykując się do krzyku umilkł jednak w pół słowa gdy Savin ponownie przytrzymał mu usta śliską od spermy dłonią.
    
    - Wszystko jest nagrane, spróbuj komukolwiek powiedzieć to wyślę to do Deusa podczas twoich zajęć, ciekawe jak wtedy będziesz śpiewał.
    
    Aron zamarł. On na pewno żartował.. nie mógłby zrobić czegoś tak podłego... oczy mu się rozszerzyły, kiedy dosłownie strach złapał go za gardło.
    
    - Co się tam dzieje?! – Do drzwi dobijał się Etan. – Drzwi się zacięły! Ojcze mógłbyś przyjść?! Aron jest w środku może coś się stało?!
    
    W głosie Etana brzmiała panika dobijał się uparcie do drzwi waląc w nie pięściami jednak solidnie wykonana płyta metalu ani drgnęła.
    
    - Doprowadź się do porządku. – Powiedział ponownie.
    
    Savin z upiornym uśmiechem na przystojnej twarzy puścił go i podszedł do okna. Otworzył je na oścież. Wstukał kilka komend na ekranie kombinezonu po czym całkowicie przestał się nim interesować. Niczym akrobata złapał się parapetu i zniknął w ciemnościach otulających dom. Jakby dosłownie się rozpłynął. Aron pogrążony w szoku i otępieniu ledwo słyszał przytłumione krzyki Etana i uderzenia w drzwi czym prędzej dopadł do okna i wyjrzał za nim jednak nic nie ujrzał, tylko ciemność. Gorączkowo myślał czy powinien powiedzieć o całym zajściu Etanowi, w końcu jego ojciec skrywał drugą twarz. Sadystycznego manipulanta, który posunie się do wszystkiego byleby ...