-
Prawdziwie Oswieceni Cz3
Data: 09.10.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys
... mieć wnuka urodzonego przez kobietę. Pomyślał o Etanie i zrobiło mu się go żal. Teraz gdy na zabój zakochał się i tuż po zapewne najlepszym seksie w życiu go stracił jego najlepszy przyjaciel został napastowany przez jego ojca... Nie. Na razie nic mu nie powie decyzję podjął zastanawiająco szybko zważywszy na okoliczności. Czym prędzej wciąż czując wewnętrzy dotyk pobiegł na sztywnych nogach do łazienki i wytarł papierem pot i zaschniętą spermę z brzucha i twarzy. Wracając do drzwi w biegu zapiął kombinezon ukrywając penisa wciąż w pełnej erekcji. - Etan?! Nic mi nie jest to tylko drzwi się zablokowały! – Aron sprawnie wciskał przyciski na panelu kontrolnym włączając elektroniczne pasy bokserek aby ukryć bardzo widoczne podniecenie. - Czemu nie odpowiadałeś?! Myślałem, że.. nie wiem co. Na pewno nic ci nie jest?! Tata już idzie! Gdzie on jest? Wołałem go już tyle razy.... Drzwi raptem otworzyły się. Etan padł na niego niemal się do niego tuląc. Aron błagał w myślach aby nie poczuł nic przez kombinezon, w szczególności kamiennego penisa. Po chwili zamieszania obaj oderwali się trwożnie od siebie. Aron stanął jak wryty gdy ujrzał ojca Etana stojącego za nim i uważnie obserwującego całą scenę. Chłopak schował się za Etanem i cofnął w głąb pokoju, Savin zaś ze złowieszczym uśmiechem skrył się głębiej w cieniu i zniknął. - Co się dzieje? – Było to pierwsze zaniepokojone pytanie Etana. Chłopak obejrzał się za siebie wypatrując co też mogło tak przestraszyć ...
... przyjaciela. Jednak nic nie zauważył. Zamknął drzwi. Etan poprowadził Arona do łóżka i posadził, sam zaś usiadł na miękkim dywanie na wprost niego. Aron zamarł gdy nagle uruchomiły się roboty sprzątające i poczęły sprawnie przeczesywać dywan czyszcząc go dokładnie z na szczęście niewidocznych strug jego spermy. Etan nic nie zauważył. - Nie wiem jak to możliwe drzwi miały założoną blokadę ale Atos nic o tym nie wiedział. Anulowałem polecenie ze sto razy jednak nic to nie dało. Dopiero jak przyszedł ojciec zamek się otworzył. Przepraszam, że coś takiego się stało nigdy wcześniej nie było problemów. Aron nie odpowiedział. Wciąż widział w myślach okropny uśmiech Savina znikającego w lepkim głębokim cieniu ponadto bał się coś powiedzieć żeby czasami Etan się nie odwrócił i nie przerwał pracy robotom sprzątającym bezszelestnie dywan za jego plecami.. - Dlaczego jesteś taki blady? Co się stało? – Pytał ponownie już naprawdę zaniepokojony Etan. Aron bardzo chciał mu czym prędzej wszystko opowiedzieć jednak nie potrafił powiedzieć ani słowa. Wiedział, że wszystko jest dokładnie nagrywane możliwe nawet, że Savin słyszał wszystko co wcześniej mówili między sobą! To by tłumaczyło aż taki nagły atak na Arona i chęć zmuszenia go do zmiany preferencji płciowych własnego syna! - Nic naprawdę wszystko jest dobrze. – Wypowiedzenie tego zdania wiele go kosztowało. Szybko obmyślił w głowie niepewny ale prawdopodobnie wykonalny plan. Na razie będzie grał w jego grę później wszystko sobie ...