1. Prawdziwie Oswieceni Cz3


    Data: 09.10.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... gdy wszedł do pokoju nie omieszkał natychmiast o to spytać.
    
    - Dlaczego tu tak ciemno? Już chcecie spać?
    
    - Nie proszę pana. Wydaje się, że Atos coś pomieszał w ustawieniach. Etan nie umiał zwiększyć natężenia światła lamp. – Było to wierutne kłamstwo jednak Aron powiedział je bez mrugnięcia okiem. Wszak to Etan zmniejszył moc lampy aby on nie widział zbyt dokładnie jak płacze.
    
    - Dziwne, zajmę się tym. – Mężczyzna z zastanawiającym błyskiem w oku podszedł bliżej do Arona udającego, że ścieli chwilę wcześniej rozwalone łóżko dla gości. Rozejrzał się czujnie po pokoju. – Gdzie mój syn?
    
    - Poszedł do toalety powinien niebawem wrócić. Mówił jeszcze, że pójdzie po coś do jedzenia do kuchni. – Ostatnie zdanie Aron wypowiedział trochę głośniej mając nadzieję, że Etan je usłyszy.
    
    Te słowa jakby ucieszyły ojca Etana bowiem uśmiechnął się okazując zastanawiająco dużo emocji przy prawie obcej osobie. Aron miał nadzieję, że Etan usłyszał co mówią i niebawem wejdzie do pokoju frontowymi drzwiami z naręczem substytutu ciastek, przełknął ślinę i lekko się odsunął od mężczyzny.
    
    - Rozumiem. Mam do ciebie pewną sprawę.
    
    Aronowi zaschło w ustach gdy wyłowił niebezpieczne błyski w spojrzeniu Savina, jego opięte idealnym kombinezonem ciało było bardzo umięśnione wiedział, że nie miałby najmniejszych szans jeśli postanowiłby go pobić. Sam nie wiedział skąd u niego ten nagły strach. Zganił sam siebie za takie pozbawione sensu domysły. Znajdował się przecież w gościnie u ...
    ... najlepszego przyjaciela, jego rodzice zaś nie powinni mieć do niego żadnych pretensji o cokolwiek w końcu ledwo ich znał!
    
    - Tak proszę pana?
    
    Savin usiadł miękko na łóżku i poklepał miejsce obok siebie dosadnie nakazując mu zająć miejsce. Aronowi zrobiło się gorąco. Usiadł we wskazanym miejscu na samym brzegu materaca, a mężczyzna przysunął się do niego niemal nań napierając.
    
    - Wiem, że znacie się z Etanem dość długo, właściwie całe życie...
    
    Zaśmiał się zupełnie ignorując przyjęte zasady dobrego smaku i okazując coraz więcej emocji jakby oczekiwał że Aron potwierdzi jego słowa. Chłopak skwapliwie to czym prędzej uczynił niemal przesadnie kiwając głową. Niemal podskoczył gdy poczuł ciężką rękę na swoim ramieniu. Przestraszył się nie na żarty, nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji kompletnie nie wiedział jak powinien się zachować. Ukradkiem zerknął na lekko pulsujący panel kontrolny na lewym przedramieniu kombinezonu gdzie jednym kliknięciem mógł zawiadomić swoich rodziców i wezwać ich na pomoc, jeden przycisk dalej zaś mógł wezwać służby porządkowe, które po wezwaniu zjawiłyby się w domu po dokładnie trzech minutach.
    
    Savin z kolejnym błyskiem w oku zauważył to spojrzenie i położył drugą dłoń na jego kolanie jeszcze bardziej się przysuwając. Aron siedział jak na szpilkach ledwo mając dość śmiałości aby oddychać. Gdzie jest Etan?! Do cholery co się dzieje?! – Nie umiał znaleźć odpowiedzi na te pytania miał jednak nadzieję że przyjaciel wróci lada chwila. Z ulgą zauważył ...
«12...8910...14»