-
Jęzor
Data: 27.06.2019, Kategorie: Oral hotel, kochankowie, Autor: koneser69
Gdy wychodziła z łazienki on jeszcze leżał na podłodze. W tym hotelu byli już tak często, że oboje czuli się tu jak u siebie. Chociaż zmieniały się numery pokoi, to uniformizacja powodowała, że po zamknięciu drzwi z wywieszoną kartką „Proszę nie przeszkadzać” nie miało znaczenia, ani piętro, ani widok z okna. Jego oddech jeszcze nie do końca był spokojny. Widać było zmęczenie. Dodatkowo upał robił swoje. Sama zresztą też czuła się zmęczona, ale w porównaniu z jego wysiłkiem samo wypięcie tyłka jest jak odpoczynek. On naprawdę pieprzy jak królik. Gdy trzyma ją za pośladki i wpycha głęboko swojego nabrzmiałego kutasa strużki potu spływają jej po wygiętym kręgosłupie. A przecież tylko klęczy. To ma się nijak do jego dzikiego pieprzenia. Zwłaszcza, że za drugim razem może robić to nieskończenie długo. Ona to najlepiej lubi, gdy bezwładnie poddaje się jego działaniu, a fale orgazmów zalewają ją jedna za drugą z coraz to większą częstotliwością. Zanim się spuścił się drugi raz potrafiła z trzy razy wykrzyczeć z konwulsjach orgazmu jego imię lub tylko błagalne „Kuuuurwa” oznaczające błaganie by nie przestawał. On znał już jej ciało i wiedział ile mu zostało do kolejnej fali rozkoszy, więc czasem po własnym orgazmie nie przestawał jej pieprzyć, a wiotczejący kutas doprowadzał ją do kolejnych skurczów i krzyków. Nie wychodząc z niej opadali bez sił na łóżko lub jak tym razem, na podłogę. Czasem szła po jakimś czasie do łazienki czy to się wysikać, czy zetrzeć reszki spermy z ...
... uda, wypchniętej jego tłokiem z rozpalonej pizdeczki. Szła naga. Po drodze wypiła dwa łyki coli z butelki i nie zamykając jej wyciągnęła rękę w jego stronę z pytaniem czy chce też. Kiwnął głową przecząco. Dalej leżał bez ruchu. Z rękoma pod głową. Z rozłożonymi nogami. Jego kutas spał teraz na udzie. Podeszła bliżej niego. Stanęła okrakiem zatrzymując stopy na skraju jego bioder. Wzięła jeszcze kilka łyków z butelki unosząc głowę do góry. Obserwował ją z dołu. Podobała mu się. Była śliczna. Szczupła, ale z kształtnymi biodrami. Gdy unosiła głowę do picia jej sterczące jak psie mordki piersi eksponowały się jeszcze bardziej. Mokre od potu włosy opadały jej na czoło i wyglądała jakby wyszła z kąpieli. Odstawiła butelkę na stoliczek i wróciła do pozycji, jaką zajmowała przed chwilą opierając dłonie na biodrach. On usiadł na podłodze podpierając się z tyłu rękoma. Jego nogi leżały pomiędzy jej nogami. Uśmiechnął się i pokazał jej język zawadiacko nim ruszając. Ona jakby na to czekała. Uśmiechnęła się również i zrobiła mały krok do przodu. Lekko ugięła nogi i jego usta były już na wysokości pizdeczki. Przesunął po niej delikatnie językiem. Wzdłuż szparki. Z dołu do góry. I jeszcze raz. I kolejny. Rozchylał językiem jej płatki. Wyczuł słodki smak jej nektaru. Uwielbiał do. Przywarł całymi ustami. Obejmował całą jej pizdeczkę. Otwierał i zamykał usta jakby chciał spić wszystko, co ma jej smak. Wsuwał język. Był łapczywy, ale delikatny. Odsunął lekko głowę a ona sama ...