MATYLDA
Data: 15.10.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
MATYLDA
WSTĘPNIAK:
Jako męska trans dziwka mam wiele przyjaciółek nie tylko w kraju, ale i poza, z
którymi często się spotykam nie tylko na przeżywanie rozkoszy ciała, ale i na plotki.
Często opowiadamy swoje historie. I to jest właśnie jedna z takich biografii. Dodam,
że nigdy nie piszę o kimś bez późniejszej autoryzacji tekstu i zgody osoby, o której
opowiadam. Prawie zawsze pisząc o kimś pisze w pierwszej osobie „JA”. Tak jest
łatwiej, przynajmniej dla mnie. Poniżej przeczytacie historię o mojej przyjaciółce,
którą nazywają MATYLDA. Matylda jest „męską krową” jak przystało krowie. Mieszka
prawie od zawsze za granicą, gdzie zabrała ją kobieta, którą nazywa Ciotką. Tekst
jest ostry i nie każdemu może przypaść do gustu. Ostrzegam. A oto, co mi
opowiedziała o sobie.
O MNIE:
Będzie to wspomnienie, o tym jak stałam się tym, czym jestem obecnie. Nie
doszukujcie się tutaj żadnej sensacji i niewłaściwego postępowania różnych osób,
które mnie ukształtowały i wykształciły. Szczególnie jestem wdzięczna CIOTCE za
trud mego wychowania i stworzenia mnie taką, jaką jestem. Absolutnie, uważam, że
droga, jaką mnie poprowadzono i zastosowane metody były całkowicie słuszne
aczkolwiek nie rzadko bolesne i nie przez wszystkich mogą być zrozumiałe
zrozumiałe. Pisząc to nie starałam się wcale zachować dokładnej kolejności
zdarzeń. Często wybiegam do przodu lub nagle cofam się „w tył”, o ile można cofać
się do przodu. Poczytajcie. ...
... Obecnie jestem już młodą, wyszkoloną, w pełni
ukształtowaną „Krową„ Płeć chłopco-dziewczyna. Tak mnie określają. Mój wygląd nie
pasuje do określeń takich jak „transwestyta, ssissy, femboy” a tym bardziej „Gay”.
Najbliżej mi jest do „FUTANARI”, ale lubię określenie „chłopco-dziewczyna”. Jednak,
obecnie nazwa „Męska Krowa” chyba najbardziej oddaje to, czym jestem biorąc pod
uwagę moje rozdęte ciało, wielką dupę, olbrzymie narządy o ziejących otworach. Jak
sięgnę pamięcią wstecz zawsze byłam „inna”. Posiadam wszystkie cechy obu płci i na
dodatek wyolbrzymione. Zawsze wyróżniałam się zachowaniem a już szczególnie
wyglądem i tym, co natura mi dała i ukształtowała ciało. Od początku budziłam
zainteresowanie swoim wyglądem zwłaszcza, gdy naga biegałam po plaży. Już
wtedy miałam wszystko duże, ogromne, słoniowate, jak kiedyś usłyszałam. Moje
ciało wyprzedzało mnie w stosunku do mojego wieku. Wystające, wielkie cycki, wtedy
jeszcze sztywne. Sutki, umieszczone nietypowo w górze cycków były bardzo
wypukłe, grube i długie. Dodatkowo każdy sutek posiadał otwór, który prowadził
głęboko w cycek. Spory, wypukły brzuszek, wyraźną talię, szerokie biodra, wielką,
nawet olbrzymią, wysuniętą w tył dupcie o dużych, gruszkowatych, rozwartych
pośladkach z widocznym odbytem. Odbyt przypominał ciemną długą szparę o
mięsistych brzegach. Był wypukły i ziejący. Krągłe, mocne uda szeroko rozstawione
od siebie. Uda nie schodziły się razem. Pomiędzy nimi był ...