Klub Gang Bang - Rozdzial Dziesiaty - W poszukiwaniu odpowiedzi
Data: 19.10.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: OlkaLa
Odkąd przekroczył czterdziestkę, Artur Klej mierzył się z coraz poważniejszą depresją. Od siedmiu lat codziennie walczył z przygnębiającymi myślami i nastrojami, wmawiając sobie, że życie nie jest wcale takie złe. Niestety okłamując siebie, coraz bardziej tracił grunt pod nogami. Obiektywnie patrząc, miał się czym pochwalić. Był właścicielem warsztatu samochodowego, nad którym nadzór zajmował mu raptem kilka godzin dziennie. Zakład przynosił spore dochody, które Artur przez lata mądrze inwestował. Należał do niego spory fragment ulicy, przy którym mieściło się kilka budynków, w tym ten z kręgielnią i biurem wykorzystywanym obecnie przez siostrzeńca i jego kolegów. Miał więc spore dochody, a mimo to czuł, że życie przecieka mu między palcami, a on nie potrafi się nim cieszyć.W dniu swoich czterdziestych siódmych urodzin doszedł do wniosku, że najbardziej w życiu brakuje mu seksu. A precyzyjniej brakuje mu jego częstego uprawiania. Jego żona była dobrą matką i świetną gospodynią, ale czas nie był dla niej zbyt łaskawy. Roztyła się i zaniedbała jak wiele innych kobiet z ich osiedla. Pieprzył ją dosyć rzadko, tylko gdy nie mógł już powstrzymać swojego pragnienia. Ale kiedy zaczął oglądać się za jakąś alternatywą, szybko zauważył, że dużo bardziej kręcą go nastolatki niż dojrzałe kobiety. Zwłaszcza takie ubrane tak, że niewiele pozostawiały jego perwersyjnej wyobraźni.Urodziłem się dwadzieścia lat za wcześnie. - powtarzał swoim znajomym z kręgielni. Kiedy byłem młody, człowiek ...
... musiał się naprawdę wysilić, żeby wyrwać jakąś dupeczkę, a teraz sporo dziewczyn praktycznie rzuca się na facetów. A dzisiejsze dzieciaki nie potrafią tego docenić.Ale po serii kilku ofert dla tych pozornie „głodnych seksu” dziewczyn stwierdził, że odrzucenie jest gorsze od samotności. Był na dnie emocjonalnym, kiedy jego siostrzeniec Krzysztof zadzwonił z pytaniem, czy mogliby użyć wolnego biura na siedzibę swojego klubu. Świetna okazja pomyślał, będę pomocny i sprawię, że mnie polubią, a potem zaproszą na swoje imprezki. Nawet to nie wyszło tak, jak się spodziewał. Był jednak zdeterminowany, aby wziąć udział w akcji i miał kilka atutów. Po pierwsze mógł obserwować, co wyprawia młodzież przez okna. Po drugie był fotografem amatorem. Łącząc te dwie rzeczy, miał nadzieję zmusić grupę do włączenia go w swoje weekendowe zabawy.Przez kolejne weekendy obserwował, jak w klubie odbywały się pierwsze imprezy, bez cienia seksu. Coraz bardziej zniechęcał się do swojego planu. Oddychał chłodnym, nocnym powietrzem, obserwował i rozmyślał. Gdyby mieli się pieprzyć, powinni to robić w małej sypialni, do której nie mógł zajrzeć. A nawet jeśli, to przecież zgasiliby światło i miałby problem ze zrobieniem zdjęć. Przynajmniej bez zdradzania swojej obecności.A potem nadszedł weekend z imprezą z okazji Halloween. Artur dotarł na miejsce idealnie na czas, by zobaczyć namiętne widowisko w przyćmionym świetle czerwonych i niebieskich reflektorów. Wiedział, że nie mógł zrobić żadnych zdjęć w tych ...