Samotna Agnieszka (cz. 1)
Data: 26.10.2020,
Autor: Xerath
Wojtek wstał rano, spojrzał na telefon, była godzina 15:47, zatem zostało mu już niewiele z pierwszego dnia upragnionych wakacji. Ostatnią noc, 17-latek spędził na imprezie urodzinowej swojej koleżanki. Dużo wypił i niewiele już z wczorajszej zabawy pamiętał. Dziś, kiedy się obudził miał lekkiego kaca, więc nie przeciągając się dłużej, wstał z łóżka i udał się do kuchni, gdzie chciał szybko napić się wody. Spotkał tam swoją matkę, Agnieszkę, 34-letnią kobietę, która przez nieznajomych brana była za jego starszą siostrę. Była to szczupła blondynka, średniego wzrostu, odznaczająca się ładnym i zarazem sporym biustem, który przyciągał uwagę wielu mężczyzn. Często nosiła duży dekolt, co liczyło się często ze sprzeciwem jej męża, Marka. Marek pracował w dużej firmie, więc wiązało się to z licznymi wyjazdami. Agnieszka jakoś to znosiła, więc w domu przesiadywała praktycznie tylko ze swoim synem. Marek właśnie wyjechał w delegację i miał wrócić dopiero za 2 tygodnie. Wojtek przyszedł do kuchni, usiadł na krześle i widząc swoją matkę zapytał:
-Co tam u taty? - powiedział, przeciągając ręce.
-Właśnie w tym momencie powinien dojeżdżać do Włoch - odpowiedziała, ale natychmiast zapytała: a ty jak się wczoraj bawiłeś?
-Fajnie, ale mnie teraz trochę głowa boli - powiedział, po czym usiadł i wypił całą szklankę wody.
-Za dużo wczoraj wypiłeś - uśmiechnęła się i wpadła w śmiech.
Wojtek wybrał się do swojego pokoju, zdążył się jeszcze odwrócić i spojrzał na swoją matkę. Akurat ...
... się schyliła, aby wyrzucić papierek do kosza i wypięła swój rozkoszny tyłeczek. W majtkach Wojtka coś drgnęło. Wrócił do swojego pokoju i rozłożył się na łóżku. Zaczął rozmyślać o Agnieszce, już setki razy wyobrażał sobie ich razem uprawiających seks. Pożądał ją za wszelką cenę. Rozumiał jednak, że jest to niestety niemożliwe, była przecież jego matką. Agnieszka natomiast, czuła się samotna, brakowało jej przy niej mężczyzny. Nagle do Wojtka zadzwonił telefon.
-Siema, tu Paweł, słyszałem że szykują się poprawiny - usłyszał w słuchawce.
-Nic o tym nie wiem, a gdzie tym razem? - powiedział to ze zdziwieniem.
-No właśnie stary... - zamyślił się i dodał - może u ciebie?
-No nie wiem, zapytam się matki, czy nie ma nic przeciwko - odłożył słuchawkę i poszedł do Agnieszki, która zgodziła się na małą imprezkę - już jestem, matka się zgodziła, bądźcie o 20 - powiadomił kolegę i odłożył telefon na półkę.
Wojtek musiał troszkę ogarnąć swój pokój. Uporał się z tym szybko, po czym już tylko wyczekiwał na swoich kolegów. O godzinie 20 po całym mieszkaniu rozszedł się dźwięk pukania w drzwi. Otworzyła im Agnieszka, która wywarła na chłopcach ogromne wrażenie. Nic dziwnego, skoro miała na sobie bluzeczkę z dużym dekoltem i obcisłe leginsy, które podkreślały jej znakomitą pupę.
-Dobry wieczór panom - powiedziała to z lekkim uśmieszkiem, widząc ich skrępowanie.
-Dzie... to znaczy dobry wieczór - odpowiedział jeden z nich.
Wpuściła ich do środka i zaprowadziła do pokoju ...