-
Korepetycje
Data: 30.10.2020, Kategorie: Hardcore, Oral Brutalny sex Autor: Angela93
... Zabieraj się za niego suko. Odetchnęła chwilę. Najwyraźniej za długo jak na jego gust złapał ją za włosy i ścisnął mocno. Bolało. Szarpnął dwa razy i nakierował ją z powrotem na kutasa. Posłusznie wzięła i zaczęła ssać dalej. Teraz była całkiem na czworaka przed nim. A on trzymając za włosy kierował jej ruchami coraz mocniej wbijając się do ryja. Co chwila obijał jej gardło. Ona tylko się krztusiła bardziej. Łzy już całkiem leciały po twarzy rozmazując makijaż. Nie spodziewała się tego po takim gnojku. Ale znała to. Wielu kolegów lubiło się trochę na niej wyżyć kiedy im ciągnęła. W pewnym momencie po tym dość szybkim i głębokim rznięciu ryja gnojek nabił ją jeszcze głębiej. Uderzył kutasem w gardło i trzymał ją tak. Naciskał dalej. Nie mogła już oddychać. Nie dawała rady mu wziąć głębiej. Musiałby wepchnąć jej do gardła. Ale ona twardo się nie dawała. Ślina jej leciała z pyska. Nie miała jak się oswobodzić. Drugą ręką złapał ją za nos i też chciał za niego pociągnąć. Trzymał ją tak dość długo. Aż całkiem jej zabrakło powietrza. Ale on trzymał ją dalej. Starała się wyrwać ale trzymał ją za mocno. Aż zaczęła panikować i dopiero wtedy ją puścił. Padła na podłogę kaszląc i łapiąc łapczywie powietrze. Ślina jej ściekała razem ze łzami na podłogę. On wstał nad nią. Nie miała siły mu nic powiedzieć ale była oburzona. Nie na to się pisała. To było poniżające. Żeby gimnazjalista tak ją potraktował? Dalej ciężko dyszała. Złapał ją za włosy i pociągnął do góry. Bolało. ...
... Spojrzała w górę zapłakana potargana i zaśliniona. – Co to było szmato? Nie wiedziała o co chodzi. Oburzyła się już nie na żarty. Jak śmiał ją tak nazywać? Nie miała jednak sił żeby coś odpowiedzieć. On nie czekał na odpowiedź strzelił jej siarczystego liścia w pysk. Bolało bardzo. Przestraszyła się. Po chwili strzelił jej jeszcze raz. Łzy znowu pojawiły się w oczach. Łzy bólu, poniżenia i bezsilności. – Bierz go jak należy szlaufie. Szarpnął za włosy i wbił się w nią jeszcze raz. Teraz rżnął ją ostro. Trzymając ją za włosy wbijał się do ryja Znowu napotkał opór gardła mimo że nabijał ją jeszcze silniej. – Bierz całego dziwko, albo znowu dostaniesz. Szarpnął dwa razy. Angela nie chciała tego ale rozluźniła gardło i wygięła szyje żeby było jej łatwiej to przyjąć. Nie dawała rady. On wbijał się jeszcze silniej. W końcu złamał jej opór i wszedł do przełyku. Nie wiedziała co się dzieje. Nigdy nie miała czegoś takiego w gardle. Chciało jej się rzygać i kaszleć naraz, ale nie mogła nic zrobić. A on ostro zaspokajał się w niej . Nie wychodził z gardła jak ją tak ruchał. Śmiał się przy tym mówiąc że tak suka powinna brać kutasa swojego właściciela. W końcu z niej wyszedł. Znowu upadła na podłogę. Nie mogła oddychać, kaszlała, krztusiła się. Łapczywie łapała powietrze. On się śmiał z niej. – Co z ciebie za lachociąg skoro nie dajesz rady opierdolić jak należy nawet gimnazjaliście? Bierz go dalej suko. Angela mogła jedynie ciężko oddychać. Nic nie ...