Tesciowa 60+ cz.II
Data: 04.11.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Czytelnik
... rozładowaniu napięcia, zawsze pomagała mi żona, która w chwili obecnej była w delegacji, a zastępowała ją jej matka. Jakie było zdziwienie mojej teściowej, gdy ujrzała mojego kutasa w pełnym wzwodzie. Przyglądała się dłużej niż zwykle, nic nie mówiąc... Przerwałem niezręczną ciszę, próbując się tłumaczyć, nie reagowała. Patrzyła dalej wyciągając pomału rękę w jego kierunku, dopiero teraz dostrzegłem, jak mocniej przełyka ślinę i językiem nawilża usta, a na jej bluzce ponownie ukazuje się znajomy widok jej sterczących sutków. Spojrzała mi w oczy, i wypowiadając tylko charakterystyczne "ciiii", jak matka próbująca uspokoić płaczące dziecko, chwyciła mnie przy samych jądrach, patrząc mi w oczy powiedziała-"wiem, że faceci rano mają wzwód, spodziewałam się tego, że będziesz pobudzony... Jak moja córka sobie z tym radzi byś mógł się załatwić?"Zamurowało mnie, co miałem jej powiedzieć? Że codziennie rano doprowadza mnie ręką do orgazmu, lub pochyla się biorąc go do buzi obciągając mi do końca z połykiem, by nie musieć później sprzątać tryskającej spermy?! Jej pytanie, jak się po chwili okazało, było pytaniem retorycznym. Jej dłoń zacisnęła się mocniej na moim kutasie po czym ruchami w górę i w dół zaczęła powolną masturbacje - "czy właśnie tak to robi? "Zapytała kierując wzrok w moją stronę, by już po chwili ponownie spoglądać na moje krocze Nie musiałem odpowiadać, zamknąłem oczy czując, że ta "gra" będzie miała szybki finał... Teściowa nie spieszyła się w swoich ruchach, ...
... naciągała go do granic możliwości, po czym wracając mocniej zaciskała dłoń na grzybie. Robiła to perfekcyjnie, obserwowałem ją, przez przymrużone oczy...-"czym moja córka Cię nawilża przy tej pracy?"Było mi wszystko jedno, tak czy owak było to na maksa popieprzone, teściowa właśnie waliła mi konia, byłem o krok od orgazmu, który nadchodził wielkimi krokami- "nawilża go ustami" wycisnąłem przez zęby...Kątem oka dostrzegłem szerszy uśmiech na jej twarzy, tak jakby na to czekała... Jak dziecko na obiecanego lizaka... Pochyliła się nad łóżkiem, zwolniła uścisk dłoni i nagle poczułem jej ciepłe usta zaciskające się na moim grzybie. Początkowo zajęła się tylko nim, ale z każdym ruchem schodziła coraz niżej, biorąc go coraz głębiej. Po kilku głębszych ruchach byłem już cały w jej buzi... Przyspieszyła dokładając rękę na moją mosznę, masując jajka doprowadzała mnie do szaleństwa. Już wiem, skąd moja żona ma taki talent do obciągania, ale przy swojej mamie mogła, by, się jeszcze wiele nauczyć.-"zaraz dojdę" uprzedziłem, by nie zachowywać się jak niedojrzały młodziak.Nic sobie z tego nie robiła, dalej z pełnym zaangażowaniem obciągała mi, aż pierwsza fala wstrząsów przeszła przez moje ciało, a ja zalałem jej usta ciepłą poranną spermą. Spijała wszystko, było tego nie mało, ale widać było jej doświadczenie w tych sprawach, bo nie uroniła ani kropelki. Dochodziłem pomału do siebie, po mega przyjemności jak spotkała mnie w ten sobotni poranek, gdy ona swoim językiem "czyściła" mojego ...