1. Pokrętny romans - Ośmielenie


    Data: 30.06.2019, Kategorie: Dojrzałe Fetysz Hardcore, Oral Wytryski Autor: intensivekiller

    ... mamy!
    
    -Przestańcie obaj! Bardziej się nie mogę zawstydzić.
    
    Zaśmialiśmy się wszyscy razem. W końcu nikt tu nie był złośliwy, bynajmniej, chcieliśmy mieć frajdę z tego co się dzieje razem. Tak też było. Sylvio podciągnął się na nią wyżej i jednym ruchem, bez uprzedzenia wjechał w jej tyłek, tak do połowy swojego sterczącego fiuta. Mama jęknęła przeciągliwe, upuszczając pizzę na łóżko.
    
    -Ale ciasna! Normalnie czuję jak zaciska mi się na kutasie! Oj Aga, Aga, straszna dziwka z ciebie wiesz?
    
    Ruszył się w niej kilka razy, dość łatwo mu to poszło. W końcu obślinił jej tyłek wystarczająco, a jego kutas nadal był wilgotny. Mama zawyła przez zaciśnięte zęby i z dłoni zrobiła pięści. Widziałem, że jej ciężko, ale starała się oddychać miarowo.
    
    -Wolniej Sylvio, nie tak ostro! Od razu bez litości, przesadzasz!
    
    Wrzasnęła zerkając na niego. On natomiast złapał jej włosy w kucyk i trzymając tak, uniósł jej głowę, ukazując piersi, poprzez łuk który z niej zrobił.
    
    -Patrz jaka zdolna! Nie chce żebym wyjął, tylko zwolnił. Twoja mama, Agnieszka, lubi być ruchana w dupę przez młodzików. Teraz o tym wiesz. Więc teraz, żeby nie było jej smutno, będę walił ją w dupsko aż się spuszczę co ty na to?
    
    -Nie mam nic przeciwko. - pokiwałem głową i usiadłem widząc jak na mojej mamy twarzy malują się coraz to nowe emocje. - Tylko może faktycznie zwolnij, bo potem będzie dziwnie chodziła na imprezie firmowej.
    
    -Co racja – Sylvio klepnął jej tyłek znowu – To racja!
    
    Zwolnił swoje ...
    ... ruchy, a jęki bólu i rozkoszy szybko zmieszały się ze sobą. Siedziałem obok wcinając pizzę, co i rusz podrzucają kawałek to Sylvio, to mamie, nabijając się z nich od czasu od czasu.
    
    -W ten sposób od razu spalacie wszelkie kalorie które macie z tej pizzy! Przyjemnie z pożytecznym.
    
    Sylvio podłapał to od razu, wychodząc z tyłka mojej mamy i kładąc się obok, z obowiązkowym klapsem w jej kształtny tyłek.
    
    -I to jest syn! Dba o zdrowie mamy! Ja w tym pomogę. Agnieszka, słuchaj, czas na trochę przysiadów. Zrobi ci to dobrze. Okracz mnie, postaw nogę tu i tu, ręce za głowę i głośno licz ile kutasoprzysiadów zrobisz nim dojdę w twoją gorącą pizdę.
    
    Siedziałem i patrzyłem na to z niedowierzaniem. Moja mama bez problemu to zrobiła, siadając na jego kutasie, i posłusznie zaczęła podskakiwać. Unosząc się najwyżej jak mogła i opadając dość mocno na niego, klapią aż cały pokój odbijał to echem. Powoli przyspieszała, wiedząc, że teraz może sobie pozwolić na więcej pewności, choć i tak kilka razy jego fiut wypadał z jej cipki.
    
    -Jak wypadnie, to od nowa! Nie ma lekko, jeszcze mi podziękujesz.
    
    -Będę miała ciało lepsze od nastolatek ha! Wtedy to będę miała wzięcie. I nie będziesz mi do niczego potrzebny Sylvio! Tego chcesz? Jeden...dwa...trzy…
    
    Zażartowała moja mama zaczynając liczenie od nowa. Nic chyba nie było w stanie zbić Sylvio i jego dobrego humoru. Chociaż gdybym to ja miał taką fajną, dojrzałą panią do zabawy to też pewnie miałbym cudowny humor.
    
    -Mów co chcesz Aguś, ale ...
«12...678...»