Na śpiocha
Data: 14.11.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Dojrzałe
Tabu,
Autor: 0Luxury0Lady0
W piątek ponownie podglądałem mamę. Zaraz po wejściu do łazienki sięgnęła do szafki, po butelkę z tabletkami nasennymi. Wzięła dwie. Mama miała problemy ze snem i od jakiegoś czasu zażywała tabletki. Był weekend i spodziewałem się, że jutro obudzi się dopiero o dziesiątej-jedenastej. Macając kutasa, pomyślałem, że najdalej za godzinę będzie zupełnie nieprzytomna. Ściskając dłonią członek, marzyłem, by zakraść się do jej sypialni. Do tej pory tchórzyłem. Dziś czułem, że dłużej nie wytrzymam napięcia. Chciałem dotknąć jej cudownego ciała!
Odliczałem upływające minuty, czytając na necie informacje o jej pigułkach. Ostrzegano by brać lek tuż przed planowanym snem, bo dział szybko, i by nie brać go, jeśli sen miałby być krótszy niż sześć do ośmiu godzin. Na jednej ze stron ludzie mówili wprost, że po zażyciu, przez pierwsze dwie-trzy godziny nie można się w ogóle obudzić, a po sześciu godzinach jest się wciąż nie do końca przytomnym, nawet po jednej pigułce!
Po długich, czterdziestu minutach oczekiwania zapukałem do drzwi sypialni. Z początku cicho, później głośno. Żadnego odzewu! Wszedłem do środka. Leżała na boku z lekko rozrzuconymi nogami. Kusa koszulka podwinęła się odrobinę, odsłaniając kształtne pośladki. Zapaliłem nocną lampkę. Nie reagowała ani na światło, ani na potrząsanie za ramię. Ośmielony dotknąłem uda, przeciągając po nim opuszkami palców. Aż westchnąłem z wrażenia. Aksamitnie gładka, sprężysta skóra przyjemnie promieniowała ciepłem. Wsunąłem dłoń między ...
... rozchylone uda. Stał mi, gdy dotykając świeżo wygolonej cipki, obejmowałem palcami wargi. Rozochocony przesunąłem się wyżej. Zasuwając ramiączko koszulki, odsłoniłem biust. Podobały mi się wydatne, różowe brodawki otoczone odrobinę ciemniejszymi aureolami. Macając dłońmi, długo delektowałem się sprężystością i ciężarem jej cycków. Były doskonałe! Po raz pierwszy cichutko jęknęła, gdy ssałem brodawki. Zaintrygowany poruszyłem jej ramieniem. Nie zareagowała, jednak gdy z powrotem przywarłem do nabrzmiałych sutków, westchnęła ponownie. Raz jeszcze potrząsnąłem jej ramieniem, nie wywołując absolutnie żadnej reakcji. Reagowała tylko na pieszczoty. Rozochocony, zacząłem pieścić ją między udami. Zrobiła się wilgotna. Oddech przyspieszył, a na twarzy pojawiły się rumieńce. Masując nabrzmiałą łechtaczkę, wsunąłem palec do pochwy. Miała orgazm! Wyraźnie czułem, jak zaciska i rozkurcza pochwę, targana kolejnymi falami rozkoszy. Byłem niesamowicie podniecony. Zsunąłem bokserki. Chciałem sobie po prostu zwalić. Masując grubą, osiemnastocentymetrową pałę, pomyślałem, że nie stanie się nic złego, jeśli wsunę w nią sam koniuszek. Zagłębiwszy się na centymetr, zupełnie straciłem głowę. Wilgotne, ciepłe ciało ciasno obejmowało mój żołądź. To było silniejsze ode mnie! Wbiłem się w nią po jądra, eksplodując fontanną nasienie. Rozkosz połączona z przyjemnym bólem podbrzusza na chwilę pozbawiły mnie rozsądku. Trzymając dłońmi za udo, waliłem ją gwałtownymi pchnięciami, aż podskakiwała na łóżku. ...