1. Impreza rodzinna


    Data: 30.06.2019, Autor: xxx

    A właściwie to organizowane przez rodziców. Z wiadomych względów i ta bardziej rozrywkowa część rodzinki na nich przebywa. A ze są suto zakrapiane alkoholem .. . sami wiecie co się dzieje. Oczywiście jako osoba dopiero wkraczająca w dorosłe życie, pije o wiele mniej od reszty towarzystwa, za to w drugiej połowie imprezy jestem rozchwytywanym przez podpite panie fordanserem. Właśnie na imieninach ojca uświadomiłem sobie, ze kobiety widza już we mnie: nie chłopca jak dotychczas, lecz pełnowartościowego mężczyznę.
    
    Zaczęło się jak zwykle od kilku butelek wódki celem rozluźnienia atmosfery, która tak się rozluźniła, ze padł jeden ze znajomych ojca. Towarzystwo opamiętało się trochę i zwolniło tempo. Ktoś puścił muzykę i zaczęły się tańce. Jakaś ciotka, żeby nie siedzieć sama zaprosiła mnie do tańca, i tak kulaliśmy się kilka minut. Przerwa kilka kolejek i znów tańce, z ta jednak różnicą, ze towarzystwo coraz bardziej pijane, coraz więcej sprośnych dowcipów, śmiechu i ogólne rozluźnienie. Znów tańce. Tym razem zatańczyłem z żoną poległego na polu chwały. Odważny po kilku kieliszkach, Położyłem delikatnie dłoń na jej pośladku czując wspaniale krągłości, nie zaprotestowała, ale balem się dalej. w następnym tańcu bardziej się przysunęła do mnie, i choć był jeszcze dystans miedzy nami czasem czułem dobrze dotyk jej twardych piersi. Od razu mi stanął, co pani Jadzia oczywiście wyczula. tego już było za wiele jak na mnie, jakoś dotrwałem w całości do końca kawałka. Znów przerwa, ...
    ... alkohol coraz bardziej grzeje krew, u niektórych aż za mocno. Coraz więcej panów oddaje się zajęciom stołowym, znów tańce. Pani Jadzia widocznie powiedziała cos koleżankom, bo od tamtej pory tańce trwały już nieustannie. każdy taniec z inna kobieta, które to z rożnym zaangażowaniem sprawdzały czy ciągle mi stoi. Jedna nawet przez spodnie prawie mi zaczęła walić konia. Myślałem, ze padnę ze zdziwienia. Jednak jej mąż musiał cos zauważyć, bo niedługo po skończonym tańcu zabrali się do domu. Atmosfera oklapła, mocniejsza część towarzystwa tez się zabrała, Impreza, w bardzo okrojonym do początkowego składzie, przybrała nasiadowy charakter. Dominowały głownie panie, gdyż mężczyźni byli już bardzo słabi- co było oczywiście powodem robienia im wyrzutów przez żony. Przez chwile było aż za gorąco, myślałem, ze dojdzie do rękoczynów. Wyszedłem do kuchni zrobić herbaty, a kiedy wróciłem było już normalnie. Kobiety wspominały dawne czasy. Takie babskie gadanie. Nieoczekiwanie jednak zaczęły się pieprzne dowcipy (kobiety tez umieją i to co usłyszałem przeszło moje oczekiwanie).Zrobiło się znów fajnie. Kolo północy kobiety były już nieźle wstawione, mężczyźni trochę doszli do siebie, i znów bal. Muzyka, grała cichsze i wolniejsze kawałki, ja jako osoba bez partnerki siedziałem i przypatrywałem się kobietom. W półmroku lampki ustawionej przy wieży podziwiałem ich dojrzale, pełne kształty prześwitujące przez lekkie kiecki. Zauważyłem tez, ze podczas tańca mężczyźni delikatnie pieszczą swoje ...
«1234...»