Winda
Data: 18.11.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: on_krk
Stała w korytarzu czekając, słyszał że idze do góry, odgłos jego dynamicznych kroków odbijał się echem po klatce schodowej. Stała w bezruchu, słuchając stukania kroków, miała wrażenie ze jej serce bije równo i dokładnie w takt kroków. Za każda przerwą w stukaniu wiedziała ze mijał półpiętro i był bliżej. Była ciekawa jaki jest, kim jest co robi jak ona zareaguje. Umówiła się z nieznajomym an sex na klatce schodowej wybranej kamienicy. Nie znała go, nie widziała, nie słyszała. Był obcy i nieznajomy. A jak mi się nie spodoba, co wtedy, jak zareaguje. Stała osłupiała i sparaliżowana napięciem i podnieceniem. I tak nie mogła się ruszyć, niczego zmienić, odwołać całości. Jej ciało było z ołowiu stała i czekała Az się wyłoni za podpięta.
Klatka schodowa była duża, klasyczna jak w kamienicy z winda i dojem par drzwi. To był ostanie piętro, miało być bezpieczniej. Poznała go przez stronę z opowiadaniami erotycznymi. Opisał swoją fantazję o sexie z nieznajomą w klatce schodowej. Odezwała się do niego, napisała, że to super opisał, że ona by też tak chciała, raz w życiu zrobić coś nieobliczalnego. Mieszkała w Krakowie, atrakcyjna blondynka, na co dzień pracowała w handlu, była w trakcie rozwodu. Dojrzała 38 letnia kobieta, miała dwójkę dzieci. Dzień jak co dzień leciał z bieżącymi sprawami, większe i mniejsze problemy, trochę zawodu z życia. Chciała przeżyć coś niesamowitego, co doda trochę adrenaliny w jej życiu.
Kroki stały się głośniejsze, był już na półpiętrze, wyłonił ...
... się. Miał spuszczoną głową, był brunetem, patrzył na schody, nie widziała twarzy. Zachłannie chciała go ogarnąć, ocenić czy był taki jak sobie wyobrażała, jak by chciała zobaczyć wszystko, czy będzie odpowiedni. Stała sparaliżowana, on pochodził stanowczo do niej. Podniósł głowę i zobaczyła łagodną męską twarz o charakterystycznych rysach i niebieskie oczy, którzy zbliżyły się do jej twarzy.. Chciała je zobaczyć, ale
Zanim się zorientowała zatopił usta w jej ustach delikatnie muskając wargę. Stała nieruchomo, nie mogła się ruszyć, była jak posąg, może to strach, może podniecenie. Atrakcyjny brunet całował ją na klatce schodowej, nieznany i nieznajomy, nawet nie wiedziała kim był, jak miała na imię. Czuła ze ją pragnie, ze czekał, ze usta zatopił w niej jakby to robił wielokrotnie. Oddała się mu kompletnie. Poczuł i położył swoją dłoń na jej pośladku, i przesunął w górę obejmując jej biodro. Była sparaliżowana, nie mogą ich zrobić stała w objęciach jego pocałunku a on przesuwał dłoń po jej pasie w górę na plecy. Nic nie mogła zrobić, czuła się jak w filmie w skórze innej osoby. Czuła ze jej ciało nie jest jej ciałem a on po nim poruszał, przesunął dłoń na jej niewielki i zgrabne piersi. Czuła ze jest mokra, że soki spływają. Chciała żeby zsunął rękę i poczuł jak to dobiera, bo jej ciało było drętwe. Nie przestając jej całować wsunął rękę pod sweterek, była ciepła i miękka i od razu przesunęła się w stronę piersi, sprytnie wsuwając pod biustonosz. Jej piersi płonęły a on je ...