Taksówkarz (I)
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
Murzynki,
Oral
Wielkie Cycki,
Miejsca Publiczne,
Wielkie Dupy,
Brutalny sex
Autor: Adamiak
... uśmiechem, zerkając przez nią na lusterko - Tak swoją drogą jestem Darek, pochodzę z Polski - dorzuciłem po chwili, a kobieta się rozpromieniła
- Naprawdę? Znam wielu polaków i wiem, że są naprawdę pracowici, szlachetni i świetni w łóżku - powiedziała powoli, wyraźnie akcentując ostatnie spostrzeżenie i razem wybuchnęliśmy śmiechem.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam! - odpowiedziałem szybko, zaskoczony jej otwartością.
- Co porabiasz Darku w wolnych chwilach? - zapytała, bawiąc się splecionymi końcówkami swoich włosów.
- Głównie wieczory po barach z kumplami, a wcześniej chodzimy czy to na rowery, albo grzejemy w gałę - odpowiedziałem luźno, nie dodając nic więcej.
- To dlatego masz taką super sylwetkę - odpowiedziała, przygryzając dolną wargę - Wiesz co, wydajesz się naprawdę super gościem, nie dość, że ciacho to czuć od ciebie luz i pewność siebie - powiedziała, naciągając się delikatnie, będąc ciekawa mojej reakcji. Delikatnie się zmieszałem, lecz sprawnie to ukryłem. Zacząłem w to brnąć, będąc ciekawy, co z tego będzie.
- Ty też nie jesteś najgorsza i żałuję, że masz taki mały dekolt, bo chętnie zerknąłbym na te piersi - odpowiedziałem pewnie, a kobieta zachichotała.
- Wiesz co, ja mam na ciebie ochotę i ty najwyraźniej na mnie. Może po prostu miło spędzimy czas razem? - zapytała powoli, akcentując każde słowo, co wprawiło mnie w stan osłupienia.
- Dobrze, tylko znajdę jakąś ustronną uliczkę - odpowiedziałem spokojnie, lecz w mojej głowie buzowały ...
... różne myśli i emocje. Rozglądałem się w za dobrym miejscem i znalazłem go po chwili. Wjechałem w nią, cofając pomału i gdy się zatrzymałem, wyszedłem z samochodu. Czarnoskóra pomachała zapraszająco do mnie i wkroczyłem na tylny fotel. Nie wiedziałem w tej chwili za bardzo jak się do tego zabrać, lecz nieznajoma myślała zgoła inaczej. Przybliżyła się do mnie i objęła mnie dłonią, a następnie zaczęła mnie całować. Jej usta pachniały mięta i czuć było od niej wielką pewność siebie, pokazywała to całą sobą - sposobem całowania, wzrokiem i tym jej cholernym uśmiechem. Złapała mocno za moje krocze, gdzie znalazła mojego już sztywnego penisa. Jedną ręką zsunąłem spodnie w dół, a spod nich prężył się mój członek. Zaczęła go masować szybko z szerokim uśmiechem. Cmoknęła mnie w usta i schyliła się, zaczynając possysać. Na początku oblizała całą główkę, następnie w dół i ponownie główka i tak dalej - improwizała, co mi się bardzo podobało, a jeszcze bardziej jej oralne pieszczoty. Złapałem mocno za jej głowę i zacząłem posuwać jej głową i jednocześnie wprawiłem moje biodra w ruch. Delikatnie się dławiła, gdy uderzałem o jej gardło, ale podobało się jej to - mogłem to wyczytać z jej pary błękitnych oczu. Położyła swoje lodowate dłonie na moich biodrach i dawała się zwyczajnie posuwać w usta. Nie powiem, bardzo mnie podniecała ta cała sytuacja, więc nie ukrywam - jęczałem dosyć głośno. Po chwili miałem dość jak na razie oralnych pieszczot, wyszedłem z jej ust i usiadłem obok mnie. Kobieta ...