Przygodna Monika 4...Taka impreza
Data: 30.11.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: agam agamowski
... podkręcić atmosferę dopytując o pikantne szczegóły. Dość odważnie zaciekawiłam się czy facet z opowiadania dobrze pieścił językiem, czy mocno posuwał i w końcu, czy miał dużego?
-owszem, większej pały w życiu nie widziałam.
-no to nie widziałaś jeszcze kutasa mojego męża...odrzekłam, dorzucając jeszcze...
-nawet Tomek chciałby mieć takiego. To był strzał w dziesiątkę, ponieważ nasz gość się lekko oburzył, wstał od stołu i stanowczo oznajmił, że nie musi nikomu zazdrościć, bo ma naprawdę duży sprzęt.
-no wątpie, żebyś miał większego od mojego...dodał Marek...
-chcesz sprawdzić, zapytał Tomek.
-jeśli panie nie mają nic przeciwko, to możemy porównać...stanął obok gościa i zaczął rozpinać spodnie.
-oczywiście chłopaki, rozstrzygnijcie spór, zamiast się przechwalać...podpuszczałyśmy. Po chwili naszym oczom ukazały się dwie piękne laski zwisające smutno w naszym kierunku.
-co sądzisz Monia...zapytała czarnulka.
-no nie wiem sama, obie są bardzo duże i piękne, jednak na oko ciężko stwierdzić.
-masz rację kochanie...dodał Marek...złap za nie a sama się przekonasz, że grubość ma znaczenie.
Faktycznie penis mojego męża był o wiele grubszy od Tomka, ale za to ten był nieco dłuższy i symetryczny. Bez wstydu usiadłam na pufie, a panowie podeszli do mnie, podając mi swoje pałki w dłonie. Chwile je masowałam, powoli obserwując ich piękne kształty, w dłoni czułam jak krew napływa do wiszących kutasów. W szczególności Tomka reakcja na mój dotyk była wyraźna, ...
... nic dziwnego mąż był przyzwyczajony do moich pieszczot.
-i jak Moniu...spytała Karolina...wiesz już czyj instrument jest pokaźniejszy.
-niestety kochana, w takim stanie wydają się być takie same, przydałoby się postawić te konie.
-pozwól, że ci pomogę skarbie...zaproponowała czarnulka, przysiadając się obok na pufie. Złapała zdecydowanie Tomka laskę i śmiało obciągała ręką skórę z jego żołędzia. Ten momentalnie zaczął rosnąć, stając się już o wiele większy od mego męża. Tymczasem Marka ani nie drgnął.
-czekaj kochana...przerwałam...chyba musimy się zamienić, by wyrównać szanse. Szybko się przesiadłyśmy a Karolina wystawiła język liżąc końcówkę członka Marka. Ta jak na zawołanie zrobiła się czerwona i zaczęła samoistnie wysuwać się z napletka. Widząc to, nie chciałam pozostawać w tyle zabawy, naprężonego kutasa mego gościa wpakowałam sobie w usta i co sił ssałam.
-no pięknie...skomentował Marek...moja żona uwielbia stawiać wielkie fiuty na nogi.
-nie martw się...uspokajała czarnulka...twojego postawimy lepiej. Rozpięła guziki sweterka i uwolniła wielkie piersi odchylając głowę do tyłu. Marek długo nie czekając, umieścił wielkiego kutasa między cyckami Karoliny i zaczął wykonywać zdecydowane pchnięcia.
-o tak...sapała czarnulka...pieprz moje cycki, gigancie!
Tymczasem Tomek rozpiął koszule i całkiem zrzucił spodnie, był taki seksowny, myślałam, że dojdę przez samo obciąganie. On też się bardzo podniecił, coraz mocniej pakował mi w usta, od czasu do czasu ...