Milosc na pustej plazy
Data: 03.12.2020,
Kategorie:
Romantyczne
Autor: PanJowak
Można powiedzieć, że po niezwykle przyjemnym wieczorze w akademiku, zapragnąłem, żeby szybko powtórzyć naszą przygodę. Co więcej, zdawało mi się, ze zakochałem się z Martynie. Była nie tylko seksowna, ale też inteligentna. Miała miły charakter, byłem więc przekonany, że będziemy się dobrze dogadywać. Chętnie pomógłbym jej w aklimatyzacji w nowym mieście i na nowej uczelni.Niestety (lub stety) Martyna nie była taka łatwa. Najpierw przez kilka dni unikała mnie na uczelni i nie chciała się umówić, twierdząc, że nie ma czasu na spotkania. Gdy w końcu wyprosiłem ją, by poszła ze mną na kawę, poinformowała mnie, że nie jest gotowa na stały związek. Zaproponowała oczywiście przyjaźń - typowe.Od tego czasu nasze kontakty były niewielkie. Martyna znalazła koleżanki i z nimi spędzała czas wolny. Wspólne projekty niestety nam się nie trafiały, inne okazje do spotkania też nie. Kilka razy zapraszałem ją na kawę, ale mi odmawiała. Zastanawiałem się, czym ją wystraszyłem. Wydawało mi się, że nasz seks był satysfakcjonujący także dla niej. Jednak wraz z upływem kolejnych miesięcy, zacząłem godzić się z tym, że nie mam u niej szans. Gdy na wiosnę dowiedziałem się, że randkuje z innymi, ostatecznie sobie odpuściłem.Zdziwiłem się, gdy już po letniej sesji otrzymałem wiadomość na Martyny, że chciałaby spotkać się na piwo przed wyjazdem z akademika do rodzinnej miejscowości na wakacje. Błyskawicznie uświadomiłem się, że moja rezygnacja nie była ostateczna. Umówiliśmy się na przedpołudnie w ...
... przeddzień jej wyjazdu. Byłem bardzo podekscytowany, ale nie miałem pojęcia, czego się spodziewać. Skąd ta odmiana?Spotkaliśmy się przed uczelnią. Jeszcze nigdy nie widziałem Martyny w tak wyzywającym stroju. Zawsze ubierała się schludnie i skromnie, jak to kujonka. Teraz miała na sobie obcisły, czarny top, krótkie szorty ledwo zakrywające tyłek oraz białe espadryle. Pragnąłem tylko ją zerżnąć, ale nie chciałem dać tego po sobie poznać.Przytuliliśmy się na powitanie. Gdy poczułem na sobie jej sutki, byłem już pewny, że nie ma żadnego stanika. Kiedy zaproponowałem pobliską knajpkę, dziewczyna odparła, że wolałaby kupić piwko w sklepie i pójść w plener, nad rzekę. Poprowadziła mnie jednak nie na miejską plażę, lecz, co to dużo mówić - w krzaki na skraju miasta. Nie było tam żadnych ludzi. Wyjęła z torebki cienki koc na którym usiedliśmy.Początkowo rozmowa toczyła się o studiach, minionej sesji, znajomych z roku. W końcu jednak zapytałem, dlaczego zerwała ze mną kontakt. Zarumieniła się lekko i opowiedziała w rozwlekły sposób motywy swojej decyzji, które można streścić krótko: bała się, że wszystko zbyt dobrze się układa i może wszystko stracić. Nie rozumiałem tego - przecież straciła to na własne życzenie. Oczywiście tego nie powiedziałem, zamiast tego delikatnie ją przytuliłem.I wtedy Martyna zaskoczyła mnie po raz kolejny. Usiadła na mnie i zaczęła mnie namiętnie całować. Jednak gdy odwzajemniłem pocałunek i chciał zdjąć z niej top, powstrzymała mnie. "Ty jesteś moją zdobyczą, a ...