Wieczor panienski
Data: 06.12.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Jan Jan
Czekałam na ten dzień z utęsknieniem. Rzadko spotykałam się z dziewczynami, brakowało nam czasu i ciężko było znaleźć termin pasujący nam wszystkim. Aż w końcu udało się, dziś miałyśmy się spotkać na moim wieczorze panieńskim, tylko ja i moje dwie przyjaciółki od serca: Karolina i Marta. Dziewczyny zarezerwowały hotel, cała sobota była tylko dla nas. Najpierw spa, potem drinki w apartamencie. Może w tajemnicy zamówiły dla mnie jakiegoś striptizera? Kto wie, co czeka mnie dzisiejszej nocy? Przyjaciółki przyjechały po mnie o 10 rano i pojechałyśmy do naszego hotelu. Tam czekały na nas różne zabiegi kosmetyczne oraz masaże, potem poszłyśmy do jacuzzi. Wszystkie 3 bardzo dbamy o swój wygląd. Ja niestety nie mogę pochwalić się pokaźnym biustem, w przeciwieństwie do dziewczyn. Ich sylwetki są idealne, nie zliczę ile razy wyobrażałam je sobie nago. Relaksowałyśmy się wśród bąbelków i prowadziłyśmy luźną rozmowę. "Ciekawe jak Ci się spodoba nasz dzisiejszy prezent"- powiedziała nagle Karolina, i z uśmiechem spojrzała na Martę i obie zachichotały. Teraz byłam już przekonana, że sprowadzą dla mnie jakiegoś przystojniaka. Nie mogłam się doczekać. Dziewczyny dobrze wiedziały, jakich facetów lubię, byłyśmy ze sobą bardzo blisko, kiedyś po alkoholu zwierzyłam im się również z moich lesbijskich fantazji. Nikt poza nimi o tym nie wiedział i wolałam, aby tak zostało. W pełni im ufałam, nigdy mnie nie zawiodły. Czas szybko zleciał i około 18 poszłyśmy do naszego apartamentu. Obejrzałam go i ...
... byłam zachwycona, zdziwił mnie tylko fakt, że jeden pokój był zamknięty na klucz i nie miałam do niego dostępu. Włączyłyśmy muzykę i zaczęłyśmy się wygłupiać, wlewając w siebie drinki i paląc papierosy. Było lato, miałyśmy na sobie lekkie zwiewne sukienki, pod spodem jedynie stringi, włosy mokre po basenie. Z zazdrością zerkałam na wielkie piersi moich koleżanek, nie miały na sobie biustonoszy, ich sutki odznaczały się pod sukienkami. W pewnej chwili dziewczyny uznały, że już czas na niespodziankę. Zakryły mi oczy i chwiejnym krokiem zaprowadziły do pokoju, który tak mnie ciekawił. Gdy z powrotem mogłam wszystko widzieć, zobaczyłam- sama nie wiem, co, pokój zabaw? Trudno mi to określić. Pokój był czerwony, stały tam różne sprzęty do zabaw erotycznych. Cała półka zabawek: pejcze, pasy, różnej wielkości dilda, zatyczki analne, klamerki na sutki, i wiele wiele innych rzeczy. Lubiłam takie perwersje, ale tego akurat nigdy im nie mówiłam. Na sam widok zrobiło mi się mokro. Otworzyłam szeroko oczy i ledwo z siebie wydusiłam " Dziewczyny, co to ma być?" -"Ciiiiii, nic nie mów, spodoba Ci się." Odparła Marta. Dziewczyny zaciągnęły mnie pod coś, co wystawało z sufitu, śmiejąc sie wzięły moje ręce, pociągnęły do góry i przywiązały, nogi kazały rozłożyć, założyły na kostki specjalne klamry, tak, że nie mogłam się za bardzo ruszyć. Stałam osłupiała- dosłownie. Dziewczyny jednak niczym się nie krępując, zaczęły bawić się mną. Delikatnie dotykały mojego ciała. Podniosły do góry sukienkę i ...