Grecki kryzys (III)
Data: 11.05.2019,
Kategorie:
fan fiction,
soul calibur,
Brutalny sex
Autor: AFter
Kiedy po godzinie drzwi się otworzyły, Sophitia była pewna, że to znowu ci ludzie. Ale nie, w drzwiach stała Ivy. Weszła do środka i popatrzyła z uśmiechem pełnym pogardy na obie uwięzione kobiety.
- Wzruszające rodzinne spotkanie, co? – powiedziała w kierunku Sophitii. – Zastanawiałam się, czego ci może na wakacjach u nas brakować i pomyślałam, że możesz czuć się trochę samotna. Masz co dzień dużo towarzystwa, ale jednak mężczyźni to mężczyźni, nie pogadasz sobie z takimi za bardzo. No więc udało mi się zaprosić na wakacje też twoją siostrę. Jestem pewna, że chętnie dotrzyma ci towarzystwa. Razem będziecie z jeszcze większą przyjemnością dzielić atrakcje, jakie dla was przygotowałam.
Spojrzenie Sophitii wycelowane w nią mówiło, że jasnowłosa greczynka zabije Ivy, jeżeli tylko będzie miała okazję.
- No nie rób takiej miny – powiedziała Ivy, widząc to. – Nie mam zamiaru żądać pieniędzy, wszystkie atrakcje macie za darmo. Luksusowo urządzony pokój, wyżywienie, codzienne atrakcje, miłe towarzystwo, dbająca obsługa i pełna dyskrecja. Jestem pewna, że mój ośrodek wczasowy będziecie pamiętać do końca życia, ha ha ha! Dobrze, muszę już iść, niedługo przyjdą tu panowie, którzy zajmą się waszymi wieczornymi rozrywkami. Przyjemnej zabawy!
Kilka godzin później Ivy weszła do celi, opając się o framugę drzwi. W środku jeden z jej żołnierzy pieprzył usta Cassandry, zmuszając dziewczynę do seksu oralnego. Głowa młodszej siostry Sophitii poruszała się rytmicznie do przodu i ...
... do tyłu, a jej usta przesuwały się po jego twardym członku. Jej starsza siostra siedziała na podłodze, przykuta do ściany metalowymi kajdanami. Patrzyła na to wszystko z obrzydzeniem i nienawiścią, układając sobie w głowie całą listę rzeczy, które zrobi Ivy, kiedy odzyska wolność i dopadnie tą diablicę. Nie mogła jej wybaczyć tego, co zrobiła z nią, ale jeszcze bardziej nienawidziła jej teraz za to, co spotkało jej siostrę.
Cassandra nie opierała się już w żaden sposób. Na początku broniła się za każdym razem, kiedy przychodzili, ale teraz wiedziała, że nie ma już szans, żeby z nimi walczyć, dlatego postanowiła, że nie będzie ryzykować kolejnych siniaków, które zostawiały jej pięści. Żołnierze szybko to dostrzegli i robili z nią już wszystko co chcieli. Sophitia wciąż musiała być związana, kiedy ją brali, ale Cassandrze zdejmowano łańcuchy, a ona nie robiła im żadnych problemów, spełniając ich wszystkie, nawet najbardziej obsceniczne żądania. Sophitia nie mogła na to patrzeć, na jej oczach jej siostra zmieniła się w wyuzdaną dziwkę.
- No, czas na deser – powiedziała Ivy, patrząc jak żołnierz wypełnia usta Cassandry swoim nasieniem. Wojowniczka wiedziała, o co Ivy chodzi. Na kolanach podeszła do skutej Sophitii. Drugi żołnierz podszedł do niej. Usta obu sióstr połączyły się, kiedy żołnierz wziął Cassandrę od tyłu, pieprząc jej tyłek mocno i brutalnie. Ivy śmiała się cicho, patrząc na nasienie kapiące z kącików ust obu sióstr. Ich upodlenie było dla niej przyjemnością. ...