Rosyjska ruletka (VI)
Data: 14.12.2020,
Kategorie:
zemsta,
Brutalny sex
Anal
ruda,
Autor: armageddonis
... głośniejszy krzyk. Uśmiechnęli się do siebie. Wyrzuty sumienia Mariusza już dawno ustąpiły miejsca podnieceniu i rozkoszy. Wpatrywał się w oczy kochanki zastanawiając się czy czuje to samo.
Po dłuższej chwili pomógł dziewczynie wstać. Nadal słaniała się na nogach. Razem weszli do kabiny, pod strugi lejącej się gorącej wody. Obmyli nawzajem swoje ciała, po czym Daria wyszła, owinięta tylko w ręcznik, w kierunku przydzielonego jej pokoju.
Mariusz już miał pójść w jej ślady, lecz, odwróciwszy się w kierunku wyjścia zobaczył w progu ojca. Wpatrywał się w niego uważnie – dokładnie wiedział co właśnie zaszło między nim a Darią.
- Gratuluję. - rzekł z uśmieszkiem błądzącym w kącikach ust. - Jeśli skończyłeś się już zabawiać, chodź za mną, muszę Ci coś pokazać. Po tych słowach odwrócił się, i ruszył w kierunku schodów na dół. Mariuszowi nie pozostało nic innego jak podążyć za nim.
Zeszli do obszernej piwnicy. Przeszli obok beczek z czerwonym winem, uwielbianym przez matkę Mariusza, minęli drzwi do garażu i skierowali się w kierunku ciężkich, stalowych wrót przypominających wejście do schronu.
Gdy Mariusz podszedł bliżej zorientował się że to naprawdę są drzwi do schronu.
Zorientował się że ojciec na niego patrzy.
- Nie będę Cię męczył ze względu na to co zrobiłeś. – powiedział, patrząc Mariuszowi w oczy. - Wiesz że wraz z matką bardzo luźno podchodzimy do seksu w związku. Nie będę Ci mówił że masz zachowywać się inaczej. Jednakże, ze względu na to co się stało ...
... z Igą, bądź delikatny jeśli zechcesz poruszyć z nią kiedyś ten temat, rozumiesz?
- Tak, ojcze. - odparł Mariusz.
- Doskonale. Jak pewnie wiesz, jeszcze kilkanaście lat temu służyłem w wojsku. Zresztą, był to wtedy obowiązek zarówno mój jak i każdego dorosłego mężczyzny.
Wyniosłem stamtąd coś więcej niż dyscyplinę która pozwoliła Mi i Marii założyć naszą firmę. Choćby odpowiednie umiejętności. - ponownie skierował na syna spojrzenie. - Widzisz, służyłem w spadochroniarzach.
Wyniosłem stamtąd również bardzo ważną lekcję. Mianowicie taką, że zaskoczenie jest kluczowe, jeśli chcesz pokonać silniejszego przeciwnika.
Oprócz tego, zaraz po zakończeniu służby wojskowej zdobyłem pozwolenie na broń. - po tych słowach otworzył drzwi schronu.
Wzdłuż ścian stały szafy wypełnione bronią. Ze względu na oczywiste ograniczenia prawne nie było tam karabinów maszynowych które spodziewał się ujrzeć Mariusz, jednakże na brak broni krótkiej i myśliwskiej nie można było narzekać. Na dolnych półkach znajdowała się również pokaźna kolekcja broni białej.
Mariusz nie miał pojęcia o tej kolekcji. Owszem, chodził czasem z ojcem na strzelnicę, lecz zawsze wypożyczali broń na miejscu. Teraz zaś okazuje się że ojciec ma w piwnicy małą zbrojownię.
Mariusz poczuł się nagle jak w jakimś odrealnionym filmie akcji. Kto normalny w tym kraju ma w domu zbrojownię?
- Okej. - odpowiedział powoli Mariusz, przetrawiając uzyskane właśnie informacje. - Dlaczego mi to pokazujesz?
- A czego ...