Dlugo wyczekiwany orgazm cz 2
Data: 21.12.2020,
Kategorie:
BDSM
Autor: Agnieszka
... układanie ubrań nie idzie tak sprawnie. Ponad godzina z kneblem w ustach, dla mnie do wytrzymania. Ania otworzyła dwa pudełka, pełno książek w środku. Znowu to Ona mi je podawała, ja musiałam układać. Tym razem nie w jednej szafce, ale chodziłam po całym mieszkaniu. Część książek musiała trafić do kuchni, tam była najdłuższa droga. Zauważyłam wtedy, że kajdanki na nogach jednak mnie ograniczają i muszę mocno uważać jak stawiam kroki. Ania w między czasie rozpakowywała jakieś kolejne pudełka, a mi dawała książki w takiej kolejności, żebym jak najwięcej chodziła. Na koniec była jej ulubiona książka, dosyć gruba i ciężka. Wiedziałam, że nie mogę jej upuścić, ale jak tylko się odwróciłam, przyjaciółka zamachnęła się paskiem i dostałam w udo. Książka oczywiście z hukiem wylądowała na podłodze. Brunetka podeszła do mnie i szybkim ruchem skróciła łańcuszki przy obu kajdankach. "Przy każdej następnej wpadce łańcuszki będą coraz krótsze, aż nie będziesz miała możliwości ruchów. Jak mi wtedy pomożesz?" Nie miałam już siły, czułam, że mi mokro między nogami i na koszuli, bo spod knebla wydobywała się ślina, ale musiałam się skupić. Przy następnej paczce mogłam trochę odpocząć, to Ania będzie układać przedmioty. Ale musiałam być na kolanach. Miałam jej podawać pamiątkowe pocztówki, które zbierała, ale musiałam je od razu układać według ...
... dat. Cholernie ciężko było się skupić. kilka pocztówek było po kolei, ale w końcu zaczęły mi się mylić lata i miesiące. Tym razem karą za to było zaciśnięcie jeszcze mocniej knebla, teraz już stał się trochę niewygodnym dodatkiem. Zdążyłam ochłonąć i kolejne pocztówki były chronologicznie. Rękawiczki nie ułatwiały zadania i podałam dwie ostatnie pocztówki sklejone do siebie. Przez moją głowę przeleciało milion myśli, jaka kara tym razem mnie czeka. Brunetka znowu złapała za kajdanki. Nadgarstki miałam bezpośrednio przy sobie, a na nogach czułam, że mam tylko minimalną możliwość ruchu. Czy dam radę w takim skrępowaniu jeszcze Jej pomagać?Przyszedł czas na elementy dekoracji mieszkania. Ania dała mi ozdobę łazienkową. Kroki mogłam stawiać maksymalnie co 30 cm, z trudem utrzymywałam równowagę. Największym problemem było otworzenie drzwi od łazienki, ozdoba była dosyć ciężka i musiałam trzymać ją dwiema rękami, nie mogłam krzyknąć o pomoc, musiałam się sporo nagimnastykować, żeby się dostać do pomieszczenia. Nie słyszałam nawet jak przyjaciółka rozstawiła pozostałe przedmioty i podeszła do mnie. Bez uprzedzenia uderzyła mnie dosyć mocno paskiem. Udało się nie upuścić ozdoby i bezpiecznie postawić go obok umywalki. Wiedziałam, że to jeszcze nie koniec, wiedziałam, że Ania będzie chciała zapiąć na mnie dwie klamerki i się nimi pobawić.