1. Wakacje z Jarkiem


    Data: 02.01.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: freehugs

    ... się ten cudowny zapach. Pociągnął jeszcze dwa razy i mi oddał. Bez słowa wiedział jak palimy.
    
    - Za to ze mnie astronauta idealny, pomogę ci. A dzisiejszy kosmos bardzo ci się spodoba, będziesz nawet chciał więcej. - Mówiąc to zaciągnęłam się porządnie, potrzymałam chwilę w płucach i wypuściłam dym wprost na Jarka.
    
    Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i zbliżyłam się do niego. Ponownie się zaciągnęłam, oparłam na jego kolanach i wpuściłam dym do jego ust. Był w lekkim szoku, ale ogarnął o co chodzi i do czego dąże.
    
    - Kobietko, czemu ty zawsze nosisz takie cuda w piersiach? - uniósł jedna brew do góry i palcem wskazującym przejechał po przerwie między piersiami.
    
    - Jak nie mam ze sobą torebki, a tym samym mojego czerwonego etui to nie mam gdzie indziej tego włożyć, a tam jest najbezpieczniej. - Szybkie tłumaczenie, jego szybkie ruchy i byłam już na jego kolanach. - Ej, bo zepsujesz mój cały misternie ułożony plan!
    
    Zaśmiał się, ale moje słowa mało go obeszły. Wpił się w moje usta z taką zachłannością, że musiałam się oderwać od niego, aby złapać oddech.
    
    - No i uj, zepsułeś. - Wydęłam dolna wargę i udawałam obrażoną.
    
    Dałam mu się całować jeszcze chwilę, w końcu przerwał sam.
    
    - Przepraszam, a teraz sobie zapalimy i znów będziesz robić ze mnie astronaute, wariatka mała - dał mi pstryczka w nos i ściągnął mnie z siebie.
    
    Odpaliłam w takim razie najpierw papierosa, a gdy go spaliłam wzięłam się za jointa. Wkręciła nam się bardzo przyjemna faza, śmieszki I inne ...
    ... takie. W końcu zastała nas noc, a razem z nią trzeba było wracać do domku. Po powrocie on zaległ w łóżku i cierpliwie na mnie czekał, a przy okazji na skromną kolację. Zjedliśmy romantyczną kolacje według nas, czyli zamiast wina było whiskey. On posprzątał, a ja wkomponowana w łóżko, rozebrałam się do naga pod kołdrą. Zgasiłam światło i czekałam na niego.
    
    Gdy w końcu przyszedł, sam rozebrał się do naga, położył się koło mnie i przyciągnął do siebie stanowczym ruchem.
    
    - A teraz spełnimy ten twój plan, a w sumie to nasz. - Ugryzł mnie lekko w ucho.
    
    Bez zbędnych ceregieli jego ręka znalazła się na moich piersiach, a kiedy odkrył, że nie mam nic na siebie, nawet majtek, poczułam jak jego penis powoli rośnie. Powoli zaczęłam poruszać biodrami, aby narobić mu większej ochoty na siebie, a ręką zaczęłam drapać go po plecach. Jego dłoń z piersi powędrowała na plecy i w ten sposób posadził mnie na sobie. Byłam już mokra, więc gdy zaczęłam ocierać się o niego, on powoli zaczynał we mnie wchodzić. I faktycznie, był sporych rozmiarów. Gdy we mnie wszedł, syknęłam cicho, ale już za chwilę jęczałam mu do ucha. Najpierw cichutko, by za moment być naprawdę głośno. Robił to spokojnie, czasem mocniej pchnął, dociskał moje biodra do siebie.
    
    Przerwałam naszą zabawę, wyciągnęłam go i chwilę masowałam go ręką. W tym samym czasie pocałunkami schodziłam coraz niżej. A gdy dotarłam do jego penisa, uśmiechnęłam się i odważnie wzięłam go całego do ust. Dłonią pieściłam jego jądra. Wyjęłam go z ...