Dziwka - część 15 - Królowa Lodu
Data: 07.01.2021,
Kategorie:
BDSM
Oral
Bi
Autor: MeskaDzivka
... jakimś choć najdelikatniejszym błyskiem emocji. Że gospodyni miała fatalną sukienkę, że nie, drugi rok z rzędu nad morze, nie zgadzam się, że rola kobieca źle obsadzona, żartujesz, nie zgadzam się..
- Kiedy pierdolił cię w tyłek jęczałaś jak zarzynana.
- Chciałam ci sprawić przyjemność.
- Widziałem, że udajesz. Jak ta kurwa ma na imię?
- Marysia.
- Zapleć warkoczyki, będzie pasować.
- Przesadzasz.
- Pola, Laura, Sandra, Alicja .. to dobre imiona dla kurwy.
Sięgnął za siebie, nalał coś do kieliszka. Butelkę odstawił z powrotem, na parapet.
- Rozbierz się.
Odruchowo sięgnąłem do suwaka za plecy.
- Nie, nie ty .. kurwo Marysiu.
Żachnął się wymawiając imię. Usłyszałem szelest opadającego na parkiet materiału i dwa kroki, wyszła poza obramowanie rozlanej na podłodze sukienki. Kusiło żeby na nią spojrzeć. Linoskoczek. Tak pomyślałem. Linoskoczek tkwiący na rozpiętej pomiędzy nimi linie.
- Teraz zdejmij z .. z tego .. z kurewki Marysi sukienkę.
Rozpięła do końca zamek. Pomogła wysunąć ręce z rękawów. Odczekała, aż zrobię krok do boku i zabrała sukienkę spode mnie odkładając ją gdzieś za nami. Nie wyglądałem chyba źle. Czarne szpilki z ostrym noskiem i szerszą, wygodnie stabilną ósemką. Samonośne pończochy wykończone koronką, czarne ale cieliście, pas doczepiony bardziej dla ozdoby. Wysoko wcięte na udach figi z delikatnymi wstawkami i lamówka nie tyle kryły, co zakrywały. Kupiłem rano, podobały mi się. Wkładki dobrze wypełniały miseczki ...
... sprawiając dość naturalne wrażenie. Z peruki byłem wręcz dumny. Prawdziwe, kruczoczarne, lekko falujące włosy opadały do ramion, czoło przykrywała krótka grzywka. Znów zapanowało milczenie, pauza na kieliszek, teraz widziałem, wina.
- Pokaż tyłek tej kurwy.
- Obróć się – szepnęła z tyłu. Okręciłem się z największą gracją na jaką było mnie stać. Mogłem teraz spojrzeć na Królową Lodu. Miała jasną cerę. Transparentność czarnej bielizny odsłaniała duże sutki i wyglądające młodo i jędrne wargi z przedziałkiem wciskającego się pomiędzy skrawka materiału. Zdziwiłem się widząc, jak lekko rumieni się i mruga, zbyt szybko, powiekami gdy na nią patrzyłem.
- I sama ją wybrałaś?
- Tak.
Odpowiadając na jego pytania patrzyła na wprost, ślepo. Może dlatego ich wcześniejszy dialog brzmiał dziwnie. Nie odpowiadała tylko bezosobowo recytowała.
- Twój gust mnie zadziwia.
Znów pauza i stuk odstawianej na parapet butelki.
- Odwróć i zdejmij jej dół.
Konwencja stawała się przejrzysta, czekałem aż szepnie „odwróć się”. Uklękła, odpięła na chwilę pas, zsunęła figi, zachwiałem się wysuwając stopę. Uwolniony z majtek penis lekko się uniósł.
- Zabaw swoją kurwę bo pożytku z niej nie będzie.
Poczułem dłonie rozpoczynające wędrówkę po moim ciele. Zbliżyła się, na pograniczu przytulenia przewinęła dłonie w przód kontynuując oniryczną pieszczotę. Brzuch, uda, ręce .. stanął, zanim go dotknęła.
- Na stół.
- Chodź. – Chwyciła mnie za rękę prowadząc ku stojącemu po lewej ...