1. Komplikacje cz.7 - Mama mnie nakryła z tatuskiem.


    Data: 09.01.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: fantasta

    Tak się zabawiałam, że nie usłyszałam, iż ktoś wszedł do domu. Dopiero dotarły do mnie odgłosy z holu w przerażeniu schowałam się w łazience. To była mama, kurde przecież miała być w szpitalu, na dyżurze. Wparowała do pokoju i zastała tatuśka przywiązanego do łóżka. Rozległ się krzyk:
    
    - Mama: A ty co ty tu odpierdalasz! Do tego z tym czarnym chujem w dupie?
    
    - Tato: Nie wydzieraj się tak i rozwiąż mnie,
    
    - A kto cię związał, gdzie ta kurwa się schowała?
    
    - Co się głupio pytasz; sam się związałem,
    
    - To sam się rozwiąż, a tą kurewkę znajdę,
    
    - Chwila ależ te majtki to są Natalii; onanizujesz się w stringi córki!
    
    - Bo twoje są obleśnie i do tego reformy.
    
    Tak gadając przeszukiwała szafę, zaglądała pod łóżko, za firany i w końcu wparowała do łazienki, i…
    
    - Mama: A ty co tu robisz, prawie naga?
    
    Rozbeczałam się i zrobiłam skruchę i nie wiedziałam co powiedzieć zaczęłam pleść głupoty.
    
    - Ja: Ja nie chciałam ja tylko…,
    
    - Mama: Co tylko? Co ty gadasz,?
    
    - Ja tylko chciałam się odwzajemnić,
    
    - Możesz jaśniej, co odwzajemnić,
    
    - Chciałam najpierw się zemścić potem odwzajemnić na koniec mnie poniosło i się zabawiłam,
    
    - Co ty wygadujesz? Nic z tego nie rozumiem podglądałaś jak ten perwers się zabawiał? To pewnie widziałaś z kim?
    
    - Widziałam, wiem, nie uciekła nikogo tu obcego nie było,
    
    - Zaraz, zaraz twoje majtki na chuju, a ty tu z gołą pizdą, nikogo nie było tylko wy dwoje, co tu kurwa jest grane?
    
    - No ja nie chciałam tego, chciałam ...
    ... tylko…, ale wyszło jak wyszło sama widzisz,
    
    - Widzę i nie wieżę w to co widzę, nie pojmuję. Co tu się wyprawia pod moją nie obecność?
    
    - Ty perwersie zabawiasz się z córką! A ty mu uległaś jak ta łajza cię do tego zmusiła?
    
    - Nooo pierwszy raz się zorientowałam jak pijana myśląc, że to sen mnie „ktoś” seksował. Jak się zorientowałam to był Sławuś. Początkowo nie mogłam tego pojąć, ale mnie zbajerował, a potem to jakoś nie miałam odwagi o tym mówić i ulegałam, zobojętniałam. Żal mi go czasami było jak wspominał, że Ty mu nie dajesz itp. Ile razy i od kiedy to trwa nie pamiętam, ale kiedy pierwszy raz odzyskałam w trakcie świadomość co się dzieje, to to nie był pierwszy raz.
    
    - Boże co ty wygadujesz, ja chyba śnię. Ale teraz co widzę to jakoś to inaczej wygląda niż te absurdy co opowiadasz.
    
    - Owszem, bo teraz ja chciałam Go zaskoczyć przejąć inicjatywę, gdyż ON zawsze inicjował, wykorzystywał sytuacje, z których tylko uległość mnie uwolnić mogła.
    
    - Tato: Hej mała, ale przyznaj się, że i też miewałaś z tego przyjemności i edukację. Sama kilka sytuacji sprowokowałaś.
    
    - Mama: Zamknij się! Nie masz teraz głosu!
    
    - Tato: Tak świętoszko skoro doszło do wyznań to powiedz jej, niech się do wie.
    
    - Mama: Przestań kłapać, bo cię zaknebluję; jej stringami,
    
    - Tato: Ty tylko potrafisz „zatkać”, a przyznać się przed córką, że się puściłaś z… i owocem grzechu jest…,
    
    - Ja: Hej! O czym on do cholery mówi Mamo?
    
    - Mama: Nie zmieniajcie tematu, zwalając winę na mnie. Ta ...
«12»