1. Sikanie


    Data: 13.01.2021, Kategorie: Fetysz Autor: orfeusz

    Sprawy przybrały nagle szczęśliwy obrót. Mój drogi Edward zaniechał ponurych rozważań na temat śmierci. Młodziutka pokojówka zdecydowała sie pokazać mu swoje wdzięki. Ponieważ uczucie zazdrości jest mi całkowicie obce, jestem szcześliwa za nich oboje!
    
    Wiele radości dają mu obiecnie rozmaite gadżety, szczególnie te, które pobudzają erotyczną wyobraźnię. Należą do nich potężne lornetki, przez które widać pary kochające się na plaży lub na tarasach pobliskich domów. W ścianach oddzielających pokoje dla gości kazał zamontować specjalne lustra, przez które widać co dzieje się obok. Nie wspomnę już o kamerach wideo. Myślisz pewnie że to dziwactwo. Można jednak nieźle sie przy tym ubawić.
    
    Ale pozwól, że zacznę od początku. Otóż biedny Edi z dnia na dzień popadał w coraz większą depresję. Jego oczy zdawały się mówić: "Co to wszystko ma znaczyć?", głos brzmiał coraz anemiczniej. Zaczynałam bać się o niego. Myślałam nawet, że zrobi sobie coś złego, zwłaszcza wtedy, gdy sam wychodził na plażę. Mógł przecież rzucić się w fale i popełnić samobójstwo. Uważasz pewnie, że przesadzam, ale uwierz mi, iż moje obawy były uzasadnione. Podczas spacerów ani na moment nie spuszczałam z niego oka, obserwowałam go z teleskopów.
    
    Pewnego dnia Edward ubrany na biało kroczył dumnie po piasku. Nagle poczuł widocznie silną potrzebę fizjologiczną, gdyż jego dłonie zaczęły nerwowo mamipulować wokół krocza. Jestem jego żoną i doskonale wiem co to oznacza. Edward rozpiął guziki rozporka. Nie ma ...
    ... przy spodniach zamka błyskawicznego, bo uważa go za barbarzyński wynalazek w tym intymnym miejscu.
    
    Wyciągnął swoją grubą sikawkęi trzymając ją w ręce wypuścił złotą strugę na wysoką trawę porastającą wydmy. Miał przy tym minę faceta, który znalazł się na wirażu życia. Zaklął pod nosem jak to miał w zwyczaju, lecz tym razem nie patrzył w niebo, ale na naszą ukochaną Agnieszkę, która przykucnęła obok niego i najspokojniej w świecie sikała. Pamiętasz jak Ci pisałam o jej zwyczaniu załatwaiania takich potrzeb na plaży? Widziałam jak strużka złotej cieczy zraszałą najpierw jej włosy na szparce, a potem gorący piasek pod nią. Na jej twarzy malowała się rozkosz niemal erotyczna. Pewnie to właśnie sprawiło, że Edward skierował swój gejzer najpierw na jej piersi, potem na brzuch, a w końcu – na sikającą szparkę. Żebyś widziała ten dziecinny wyraz jego twarzy i słyszała te radosne okrzyki. Potem zbliżył się do niej. Strugi sikawki trafiły precyzyjniej.
    
    Agnieszka oparła ręce na piasku i wystawiła w jego stronę szeroko rozwarte krocze. Z jej dziurki nadal sączył się mocz. Mimo, że Edi ulżył naturze, jego prącie nadal było nabrzmiałe. Niestety wkrótce – co było nieuniknione – obojgu skończył się zapas moczu. Agnieszka wstała. Nie miała jednak zamieru się ubrać. Wprost przeciwnie, zdjęła z siebie górę stroju bikini i rzuciła ją na piasek. &laqo;Jestem cała mokra&raqo; - zwróciła się do Ediego. Przy odrobinie wysiłku odczytałam to z ruchu jaj warg. Jej sterczące piersi nabrzmiałymi ...
«123»