1. Sikanie


    Data: 13.01.2021, Kategorie: Fetysz Autor: orfeusz

    ... brodawkami lśniły od moczu Edwarda.
    
    Edward był oszołomiony, a jego sikawka - twarda i gotowa do czynu. Zamruczał coś podniecony. Moja pokojówka zaś wpatrywała się pożąliwie w jego strażacką broń. Nagle, wyobraź sobie, uniosła obiema rękami swoją pierś i zaczęła zlizywać gorące resztki moczu Edwarda! Potem pokazała mu swoją szparkę, potrząsając nią i kusząc go jej wilgocią. Edi ukląkł przed nią. Nie wyglądał na faceta, któremu zależałoby na jej dziewictwie. Zbliżył usta do jej krocza i swoimi długim, starym, przypomionającym papier scierny jęzorem zaczął zlizywać jej uda. Spieszył się, pragnął jak najszybciej dotrzeć do jej jedwabistych kędziorków i zanurzyć język pomiędzy nabrzmiałe wargi szparki.
    
    Agnieszka uniosła w ekstazie głowę. Chwilę potem usiadła mu na ramiona, obejmując udami jego obwisłe policzki. Szeroko rozwarta kicia napierała na jego usta i sumiaste wąsy. Patrzyłam zgorszona, jak bez należytego szacunku szarpała siwą czuprynę Edwarda. Biedaczysko nie wytrzymał starcia z rozochoconą młodą Agą. Upadł na plecy, a jej mokre krocze pokryło całą jego twarz niczym gąbka. Za jej plecami mogłam dostrzec sterczącą z rozporka białych spodni grubą sikawkę. Mnie samej zrobiło się miękko w dołku, gdy na to patrzyłam. Był to zachwyt żony nad jurnością męża, któremu przecież stuknęła już pięćdziesiątka.
    
    Ale wracając do pary kochanków: Jej piersi mocno falowały, kiedy ujeżdżała Ediego siedząc na jego twarzy. Potem odwróciła się i wypięła arogancko tyłek do słońca, ...
    ... nie przestając pocierać łechtaczką o haczykowaty nos Edwarda. Jej bujne piersi tłukły się o płaski brzuch, a usta tańczyły wokół sterczącej sikawki. Język wysunięty na całą długość pieścił jądra. Widziałam, jak Edward przymyka oczy, kiedy wkładał i wyciągał język z jej pochwy. Jej usta zrobiły się okrągłę i zaczęły ssać stare prącie.
    
    Wsunęłam odruchowo dłoń między uda. Wiesz jak to jest kochana, kiedy ogląda się takie obrazki. Rozpięłam rozporek dżinsów i moja ręka powędrowała do majtek. Biedna dziurka była wilgotna i boleśnie opuchnięta. Widząc młodą Agnieszkę i mojego męża, kiedy nawzajem się pieszczą, nie mogłam powstrzymać się przed czochraniem palcami gniazdka. Atmosfera była niezwykle gorąca.
    
    Członek Ediego przypominał teraz loda, a Aga małą dziewczynkę, która rozkosznie go liże. I musze przyznać, że bardzo jej smakował. Całowała na przemian prącie i jądra. W jednej chwili schowała w ustach całą męskość, jakby miała ją połknąć. Edward przez cały czas nie przerywał posuwistych, zwrotnych ruchów językiem. Wyobraziłam sobie, że robi to ze mną i bezwiednie krzyknęłam z rozkoszy. Teraz mój mąż przejął inicjatywę. Jego pomarszczony tyłek zaczął unosić się i opadać. Czułam, że za moment siknie znowu, tylko tym razem ciepłym, lepkim mleczem. Wiedziałam z własnego doświadczenia, że wżara się teraz w krocze Agnieszki, nie dając ani na moment odetchnać szczelince, póki nie wypełni młodego gardła swoja śmietanką.
    
    Moja wyobraźnia dopełniła reszty. Odsunąłam się od lunety i ...