Moja żona i Sławek. 7
Data: 23.01.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Autor: ---Audi---
... piersi się bujają...
- Ale masz cyce mała, pierwsza klasa,
Ten d**gi ściska jeden, tamten d**gi, przygryzają...ta obejmuje go za głowę...ten nadziewa ją mocniej za biodra, przytula się, rękoma obejmuje całą dupkę...i zahacza o korek...
- O kurwa, co tam masz w dupie...
Dres wstał, nachylił się i woła...
- Szefie, ona na korek w anusie...
- To na co czekasz ...
I dres, bez ceregieli wyrwał jej korek z dupki... ta krzyknęła...
-Nie... proszę...
- Oj tak, sama się prosisz... mówi dres.
Naślinił kutasa, nachylił się, napluł jej w dupę i jazda. Ta w krzyk...Sławek odwrócił głowę, a ci jadą równo, zgrali się, jakby zawsze to robili. A ta szmata zaczyna jęczeć i jakby sama się trochę nadziewała...
- Szefie, jej się podoba...
- Pracuj mała, miej z tego przyjemność...
I rzeczywiście jeszcze bardziej zaczęła jęczeć...
- Będę jej lał w dupę...
- Ja też...
I wtedy moja zaczęła się całować z facetem pod nią, objęła całą jego głowę, z dłońmi we włosach tak się całowali, że nie wytrzymałem...facet z tyłu oznajmiał właśnie, że się zlał...moja się wygięła i znieruchomiała, facet pod nią nic nie mówił, ale też lał... ...
... przytulili się wszyscy razem...
Dres wyciągnął, moja wstała i ręką zatkała cipę, d**gą dupę i poleciała do łazienki. Odpoczywali...
- Ale to szefie było dobre... niesamowita laska...
- No...
Ubrali się, dres podszedł do Sławka.-
- Jutro widzę kasę, a swojej kurwie powiedz, że dwie stówki ci odliczymy, ten d**gi wtrącił, cztery stówki, bo dobra była...ok... dres, ta dupa jest sto razy lepsza od ciebie... Wyszli...a Sławek wstał, ogarnął się i chciał uciec jak pieprzony tchórz,ale moja wyszła z łazienki.
- Przepraszam cię... to nie tak miało być, nie spodziewałem się...powiedział.
- To nie twoja wina, gdyby ten mój frajer miał kasę w domu jak człowiek, to by nie było sprawy...
- Ale to moje interesy...
- Daj spokój...nie tłumacz go.
Ja nie mogę, zabiję tego gnoja, a jej tak wpierdolę, że popamięta...ja jestem winny, ja... ? Bo kasy nie mam... ? Mam, ale nie dla niej...nawet gdyby mi powiedziała prawdę, to nie dałbym jej, a w ogóle jemu...Jak ona jest zaślepiona, jak musi mnie nienawidzić... jak gardzić...
Tylko Sławek... a reszta świata się nie liczy, na pewno nie ja. Miłość umiera powoli, po kawałku, ale bezlitośnie.