Dwie imprezy
Data: 03.02.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Kowalskijan518
... rozkoszy nie wydobył się podczas tego orgazmu, a jedynie stłumione dźwięki. Miałem trochę za złe swojej dziewczynie że pozbawiła mnie tej przyjemności. Uwielbiałem gdy dziewczyna była głośna podczas szczytowania. I z pewnością słysząc tego rudzielca, na którego cały wieczór miałem taką ogromną ochotę, ja również bym szczytował, a tak zabrakło mi trochę. Pewnie Natalia zdawała sobie z tego sprawę i jej działanie było celowe. Już po chwili leżała koło przyjaciółki czekając na mnie. Oczywiście nie pozwoliłem jej długo czekać. Od razu zacząłem szybko i mocno poruszać się w jej wnętrzu. Po tych wszystkich muszelkach i tak długiej zabawie mój członek był już twardy jak kamień, wręcz myślałem że zaraz eksploduje. Z doświadczenia wiedziałem że Natalia też zaraz nie wytrzyma, dlatego nawet na chwile się nie zatrzymywałem. Dagmara ciągle się tylko przyglądała, ale Ola już na tyle odpoczęła że chciała się przyłączyć. Natalia jej jednak na to nie pozwoliła, na co ruda zareagowała sporym niezadowoleniem. W końcu nadszedł orgazm, zarówno mój jak i mojej partnerki. Natalia wręcz krzyczał z rozkoszy, wiedziała co lubię, gdy jej ciało wstrząsały dreszcze. Dodatkowo gdy poczuła że dochodzę razem z nią i zalewam jej wnętrze spermą, orgazm dziewczyny spotęgował się jeszcze bardziej. Kontynuowaliśmy jeszcze przez chwilę, a dziewczyny przyglądały nam się z fascynacją. Po wszystkim padłem wycieńczony. Obok mnie leżała moja dziewczyna również z trudem łapiąc powietrze. Po chwili poczułem na sobie ...
... czyjeś usta, to była Olka. Pocałunek był namiętny, lecz nie agresywny, wręcz relaksacyjny, niczym masaż po ciężkim dniu pracy. Po chwili dodatkowo poczułem na swym wciąż sterczącym członku delikatne usta. Myślałem że to Natalia już odpoczęła i nie chciała być gorsza od koleżanki. Jednak się myliłem, bo to właśnie „nieśmiała” solenizantka, delikatnie lizała, całowała i ssała mój członek. Bardzo mnie to zaskoczyło, jednak nie protestowałem. Te pieszczoty, podobnie jak pocałunki rudzielca, były delikatne i relaksujące. Dziewczyny najwidoczniej odwdzięczały mi się za udany wieczór.
-I co myślicie o moim chłopaku? – przerwała sielankę Natalia z szelmowskim uśmiechem.
-Jak to „chłopaku”? Przecież mówiłaś że jest… – zdziwiła się Olka, w czasie gdy Dagmara czerwieniła się jak burak.
-Wiem co mówiłam. To był podstęp. Inaczej byście się na to nie zgodziły.
Dziewczyny spojrzały się na mnie ze zdziwieniem, oczekując jak zareaguje na te słowa. Przytaknąłem z uśmiechem.
-Ale dlaczego?… Chciałaś się nim dzielić?… nie jesteś zazdrosna? – ruda sama nie wiedziała co powiedzieć.
-Nie, nie jestem. Od samego początku mieliśmy taki układ, że o ile nie będzie zaniedbywać mnie i moich potrzeb, będę mu pozwalała na różne ciekawe rzeczy. Szczególnie jeśli też będę w nich uczestniczyła. Wystarczy że będzie ze mną szczery.
-Jak już o tym mowa, to widziałem się dzisiaj z twoją mamą. – wtrąciłem. Natalia tajemniczo się na mnie spojrzała.
-Potem mi o tym opowiesz.
Widać było że ...